Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

"Jesteśmy wstrząśnięci". Bliski współpracownik Nawrockiego skomentował słowa Hołowni o zamachu stanu [WIDEO]

- My jesteśmy wstrząśnięci. Mówi to druga osoba w państwie, zatem bardzo poważny polityk, który wskazuje, że tuż po wyborach prezydenckich przyszli do niego jacyś bliżej nieokreśleni politycy i prawnicy, namawiając go do złamania konstytucji - powiedział rzecznik prezydenta elekta Rafał Leśkiewicz odnosząc się do niedawnych słów marszałka Sejmu Szymona Hołowni na temat zamachu stanu.

Autor: Mateusz Mol

Hołownia o "zamachu stanu" 

Wczorajsze publiczne oświadczenie marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, które potwierdziło krążące od jakiegoś czasu medialne spekulacje, wywołało poważne zamieszanie w szeregach koalicji rządzącej.

"Wielokrotnie proponowano, czy sugerowano mi, czy byłbym gotowy przeprowadzić zamach stanu"

– mówił Hołownia w Polsat News.

Hołownia wyjaśnił, że chodziło o próby nakłonienia go do opóźnienia lub uniemożliwienia zaprzysiężenia nowego prezydenta. Podkreślił jednak, że jednoznacznie odrzucił takie sugestie.

"Ale zamachu stanu się ze mną nie zrobi. Jako marszałek Sejmu jestem zobowiązany uszanować wolę większości wyborców"

– podkreślił marszałek.

Rzecznik prezydenta Nawrockiego: "Jesteśmy wstrząśnięci" 

Do słów Hołowni odniósł się dziś rzecznik prezydenta elekta Rafał Leśkiewicz

"My jesteśmy wstrząśnięci, co padło wczoraj na antenie Polsatu. Mówi to druga osoba w państwie, zatem bardzo poważny polityk, który wskazuje, że tuż po wyborach prezydenckich przyszli do niego jacyś bliżej nieokreśleni politycy i prawnicy, namawiając go do złamania konstytucji"

– powiedział.

Podkreślił także, że gdyby doszło do opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego, byłaby to "bez wątpienia, w ocenie politycznej i prawnej, próba dokonania zamachu stanu". Wyraził też nadzieję, iż prokuratura podejmie działania po doniesieniu, jakie w tej sprawie złożył mec. Bartosz Lewandowski. 

Leśkiewicz skomentował także słowa prof. Andrzeja Zolla, który zaproponował ogłoszenie przerwy w obradach Zgromadzenia Narodowego, co miałoby skutkować tym, iż nie doszłoby do zaprzysiężenia prezydenta elekta, a obowiązki prezydenta przejąłby marszałek Sejmu. 

"To była niepoważna propozycja, sformułowana co prawda przez autorytet prawny, natomiast nie miała żadnego oparcia w przepisach prawa, w Konstytucji, która jednoznacznie wskazuje, jaki jest tryb wybrania prezydenta. Opinia pana prof. Zolla jest wyłącznie jego prywatną opinią, sugestią. Bez wątpienia z punktu widzenia prawnego nie ma żadnego znaczenia" 

– powiedział rzecznik prezydenta elekta.

Autor: Mateusz Mol

Źródło: polsatnews.pl, niezalezna.pl