Sejmowa komisja nadzwyczajna przyjęła wczoraj poprawki PiS do projektu zmian w ordynacji wyborczej autorstwa tego klubu. Jedna z nich zakłada, że trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego, organu zapewniającego obsługę Państwowej Komisji Wyborczej, przedstawiać będzie PKW minister spraw wewnętrznych i administracji po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta. Zgodnie z pierwotnym projektem PiS, który poparła komisja w zeszłym tygodniu, troje kandydatów do KBW miało być wskazywanych przez prezydenta, Sejm i Senat.
Minister Błaszczak był pytany w radiowej Jedynce o to, co skłoniło PiS, by zgłosić poprawki do własnego projektu.
"To projekt Klubu Parlamentarnego PiS wynikający z dążenia do tego, żeby wybory były transparentne, żeby były przejrzyste, żeby nie dochodziło do powtórek tego, co działo się w 2014 roku; co było jednym, wielkim skandalem" - odparł szef MSWiA.
Przypomniał, że w poprawkach uwzględniono część uwag Państwowej Komisji Wyborczej. Dodał, że oprócz krytyków wprowadzanych zmian "jest też grupa społeczników, którzy uważają, że zmiany, które są zaproponowane, idą w dobrym kierunku, ale są zbyt mało radykalne".
"Szukamy kompromisu. Szukamy takiego rozwiązania, które będzie gwarantowało uczciwość wyborów i które będzie uzgodnione z jak najszerszymi kręgami zainteresowanych" - oświadczył.
Sejmowa komisja nadzwyczajna przyjęła również m.in. poprawki, które zachowują JOW-y w gminach do 20 tys. mieszkańców i pozostawiają kompetencję ustalania granic okręgów wyborczych władzom samorządowym.
Głosowanie projektu autorstwa PiS wraz z poprawkami odbędzie się najprawdopodobniej dzisiaj.