"Wszyscy wiemy, że my w Polsce mamy naprawdę różne zdania, co do kondycji mediów publicznych. Niczego nie wymyślamy. Chcemy o tym porozmawiać tutaj na forum Sejmu. Nasze działania co do RMN ograniczą się do zapisów uchwały, którą dziś przyjmiemy, bądź nie przyjmiemy. Innych działań nie mamy zaplanowanych" - odparł, pytany o uchwałę ws. mediów publicznych, marszałek Sejmu - Szymon Hołownia.
Do Sejmu wpłynął dziś poselski projekt "uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP". Reprezentantem wnioskodawców został poseł Bogdan Zdrojewski (KO). Pod projektem podpisali się politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050.
W treści uchwały, posłowie wskazali na potrzebę "niezwłocznej odbudowy niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej". Powołali się na "niewykonany wyrok" TK z 13 grudnia 2016 r. w sprawie Rady Mediów Narodowych i jednocześnie podkreślili "obowiązek organów państwa podejmowania działań w celu wykonania wyroków Trybunału Konstytucyjnego".
W dalszej części uchwały czytamy o "bezprecedensowym w najnowszej historii Polski, bezprawnym i sprzecznym z Konstytucją RP przejęciem począwszy od 2016 r. kontroli nad mediami publicznymi, w tym powołaniu organów spółek, a w następstwie całkowitym politycznym podporządkowaniu i wykorzystaniu mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. dla celów propagandy partyjnej i rządowej oraz dyskredytowania i szerzenia mowy nienawiści wobec opozycji i krytyków rządu".
Więcej w tekście poniżej:
O tę sprawę był pytany dziś, podczas konferencji prasowej, marszałek Sejmu - Szymon Hołownia.
"Faktycznie tak jest, o czym przekonałem się ze zdumieniem, że my mamy tę Radę Mediów Narodowych w budżecie. Obsługujemy ją. Żadne działania nie będą tutaj podejmowane, że wyłączymy komuś prąd. Być może niektórzy marzą o takich aktach męczeństwa, ale zapewniam, że tego nie będzie. Wszyscy wiemy, że my w Polsce mamy naprawdę różne zdania, co do kondycji mediów publicznych. Niczego nie wymyślamy. Chcemy o tym porozmawiać tutaj na forum Sejmu. Nasze działania co do RMN ograniczą się do zapisów uchwały, którą dziś przyjmiemy, bądź nie przyjmiemy. Innych działań nie mamy zaplanowanych"
Jak stwierdził - "ta uchwała wyraża istotne wątpliwości jakie mamy co do funkcjonowania RMN. Jest tam jasne odwołanie do wyroku TK z 2016 roku, który zastanawia się, jak to możliwe, że skoro Krajowa Radia Telefonii i Telewizji odpowiada za ten proces, to tworzy się jakieś ciało pośrednie, silne polityczne, które będzie miało teraz wpływ na funkcjonowanie Krajowej Rady".
"Uchwała nie jest ustawą. Uchwała jest opinią sejmu w jakiejś sprawie, jest apelem, który Sejm może skierować. Ona nie rodzi takich skutków prawnych jak ustawy. Jest tam zobowiązanie Sejmu, aby ustawowo uregulować kwestie, które były popsute za rządów PiS. Jeśli ta uchwała będzie przyjęta, będzie to traktowane bardzo poważnie. Sytuację w mediach publicznych można naprawić w sposób ustawowy, a o to będziemy walczyć"
i podsumował - "jeśli sejm zgodzi się dziś z takim apelem, ta uchwała zostanie przyjęty. To jest jednak opinia Sejmu. Sejm nie ma dziś narzędzi - chyba, że okaże się, że RMN nie spełniają kryteriów zasiadania. Spodziewam się gorącej dyskusji w tej sprawie. Tę sprawę trzeba rozwiązać, a Sejm może to w taki sposób zrobić".