Moskwa „j…e” PiS. Rosyjskie służby w wulgarnej akcji PO » CZYTAJ TERAZ »

Hołownia zabrał głos ws. rezygnacji z kandydowania. Mówi o wojnie psychologicznej w koalicji

"To elementy wojny psychologicznej, którą przecież - ja to przerabiam od pięciu lat - toczy z nami nasza konkurencja polityczna. Czasami z drugiej strony sali sejmowej, a czasami z wewnątrz koalicji" - przyznał Szymon Hołownia, pytany o ewentualną rezygnację z kandydowania w wyborach prezydenckich. "Będę kandydował niezależnie od tego, czy Polskie Stronnictwo Ludowe, czy Polska 2050 zechce kontynuować to poparcie" - dodał.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Pytany przez dziennikarzy, czy zamierza udać się na "kampanijny urlop" w związku z wyborami prezydenckimi, Hołownia powiedział, że pełni funkcję marszałka najlepiej jak potrafi, w poczuciu głębokiej odpowiedzialności za państwo. "To jest funkcja, która wymaga obecności w Warszawie, wielu rzeczy związanych z relacjami międzynarodowymi, to jest po prostu robota pełnoetatowa" - dodał.

Natomiast rzeczywiście jest tak, że to już jest ten) czas, więc w najbliższych dniach na pewno poinformuję, jak będzie wyglądał mój kalendarz w ciągu dwóch i pół miesiąca i ostro ruszę w Polskę na spotkania nie z klasą polityczną, tylko z wyborcami. Po to, żeby ich przekonać, że oczywiście ten bieg prezydencki, który się toczy, jest bardzo ważny

- powiedział Hołownia.

Dziennikarze poruszyli też temat zmiany na stanowisku marszałka Sejmu. Umowa koalicyjna przewiduje bowiem, że w listopadzie marszałkiem zostanie Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy.

Ja ze swoich zobowiązań, które zostały podpisane na pewno będę się wywiązywał. Wiecie, że marszałka wybiera Sejm. Żeby oszczędzić wszystkim tego dylematu muszę po prostu wygrać wybory prezydenckie, wtedy myślę, że jeden problem zniknie nam z agendy i wszyscy będą bardzo szczęśliwi. A znam takich, którzy będą wręcz pijani szczęściem. Myślę, że to też byłoby nie najgorsze dla Polski

- zaznaczył.

Pytany czy jest namawiamy do rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich, biorąc pod uwagę niekorzystne dla niego sondaże wyborcze, Hołownia powiedział, że "nigdy takich planów nie było i nigdy takich planów nikt nie miał". Zaprzeczył jakoby trwały rozmowy o jego rezygnacji z kandydowania.

Bzdury kompletne i elementy wojny psychologicznej, którą przecież - ja to przerabiam od pięciu lat - toczy z nami nasza konkurencja polityczna. Czasami z drugiej strony sali sejmowej, a czasami z wewnątrz koalicji

- powiedział Hołownia.

Dodał, że to on podjął decyzję o kandydowaniu i będzie kandydował "niezależnie od tego, czy Polskie Stronnictwo Ludowe, czy Polska 2050 zechce kontynuować to poparcie. "Uważam, że mam głębokie przekonanie co do tego, jaka prezydentura jest dzisiaj Polsce potrzebna" - oświadczył.


We wtorek opublikowane zostały wyniki sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wynika z niego, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego poparłoby 35,9 proc. badanych, Karola Nawrockiego - 27,1 proc., a Sławomira Mentzena - 19,4 proc. Hołownia znalazł się na czwartym miejscu z wynikiem 3,6 procent, ale nawet od lutego stracił 3,5 pkt procentowych poparcia. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Szymon Hołownia #wybory 2025 #wybory prezydenckie

Mateusz Tomaszewski/PAP