Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał dziś do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego. Bodnarowcy ścigają kolejnego posła opozycji, tym razem w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Lasach Państwowych.
Czy poseł Matecki trafi do aresztu? Zdaniem innych polityków opozycji, nie powinno się tak stać.
- W sprawie Dariusza Mateckiego nie ma spełnionych przesłanek do aresztu. Ani z art. 258 K.p.k. - uzasadnionej obawy ucieczki lub ukrycia się oskarżonego - ma bowiem stałe miejsce pobytu, małe dziecko, przez 7 godzin zeznawał w NIK i mimo posiadania immunitetu sam wnosił do prokuratury o przesłuchanie - wskazał poseł Marcin Warchoł (PiS).
Ani też nie ma obawy, że będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne. Wszystkie dowody są już zgromadzone w aktach, a przez rok siedział w Sejmie obok ministra Romanowskiego i nic w tym czasie nowego w tej sprawie się nie pojawiło
– dodał polityk opozycji.
- Nie jest spełniona także przesłanka z art. 249 K.p.k. o potrzebie prawidłowego zabezpieczenia postępowania i dużym prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa, bowiem dowody na pracę posła przez 3 lata w Lasach Państwowych w oczywisty sposób przeczą zarzutom - stwierdził Warchoł.