Wczoraj portal Goniec ujawnił, że wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak zapłacił za dyplom na słynnym Collegium Humanum. Wiceminister rolnictwa dziś poszedł do telewizji, by tłumaczyć się z tych doniesień. I zrobił to w kuriozalny sposób, dolewając jeszcze oliwy do ognia.
- Nie kupowałem żadnego dyplomu, nic takiego nie miało miejsca - mówił w Polsacie News. - Nie jest tajemnicą to, że w drugiej połowie 2023 podjąłem decyzję żeby podjąć studia. Rozpocząłem rozmowy z dwiema uczelniami w Warszawie, prywatnymi. Nie chcę wymieniać ich nazw - powiedział, po czym... wymienił ich nazwy.
"Czuję się bardziej ofiarą i winnym tej afery niż kimś, kto chciałby nadużyć prawa czy dać choćby złotówkę komuś, by uzyskać dyplom. Nie miałem takiego celu" - stwierdził.
Ale to nie był koniec.
- Ja żadnemu Bernardowi K. ani nikomu nie płaciłem. Jeżeli już, to pieniądze miały być przeznaczone na opłacenie wszelkich spraw administracyjnych, prawnych w uczelni - powiedział wiceminister.
.@EKOlodziejczak_: Nie kupiłem żadnego dyplomu. Czuję się bardziej ofiarą i winnym tej afery niż kimś, kto chciałby nadużyć prawa czy dać choćby złotówkę komuś, by uzyskać dyplom. @marcinfijolek pic.twitter.com/gpoTZcYG2U
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025
.@EKOlodziejczak_: Żadnemu Bernardowi K. nie płaciłem. Jeśli już, to tylko za sprawy administracyjne na uczelni. Jestem gotów iść do prokuratury. Nie zdawałem sobie sprawy, że to może być niezgodne z prawem. @marcinfijolek pic.twitter.com/2GcIpvqscU
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025
"To prowokacja. Zastanawiam się, kto za tym wszystkim stoi" - mówił wiceminister, twierdząc, że... "jest bardzo dużo osób", które chcą, by jego "działalność się nie powiodła". A mówimy, przypomnijmy, o sytuacji, która toczy się w państwie, rządzonym przez koalicję, w której jest sam Kołodziejczak.
.@EKOlodziejczak_: To prowokacja. Zastanawiam się, kto za tym wszystkim stoi.@marcinfijolek: Ale kto miałby za tym stać? Od półtora roku służby, prokuratura są pod rządami koalicji. @EKOlodziejczak_: Jest bardzo dużo osób które chcą by moja działalność się nie powiodła. pic.twitter.com/df6QlmX5ka
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025
- Cwaniak się do Pana zgłosił i wykorzystał Pana? - dopytywał prowadzący rozmowę. - Na to wszystko wskazuje, że tak to wyglądało - odpowiadał Kołodziejczak. Później mówił, że niektóre nazwy uczelni... słyszy pierwszy raz. "To były zajęcia w formie zdalnej, egzamin też był w takiej formie".
.@marcinfijolek: Cwaniak się do Pana zgłosił i wykorzystał Pana?@EKOlodziejczak_: Tak to wygląda@marcinfijolek: Z tym cwaniakiem szedł Pan dalej: na uczelnię do Wołomina i Pedagogium w Warszawie. @EKOlodziejczak_: Niektóre z nazw słyszę po raz pierwszy. Studiowałem zdalnie pic.twitter.com/4UW0mZ96Xn
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025
"Dziwi mnie, że w państwie polskim występują takie luki, że ktoś może zostać studentem i nawet o tym nie wiedzieć" - mówił Kołodziejczak. I to chyba jeden z lepszych cytatów z tej rozmowy...
.@EKOlodziejczak_: Dziwi mnie, że w państwie ktoś może zostać studentem i nawet o tym nie wiedzieć. @marcinfijolek: A co z fałszerstwem dokumentów z uczelni na Śląsku? @EKOlodziejczak_: Słyszę o tym pierwszy raz. pic.twitter.com/dH62LscdwP
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025
Jak twierdził, zdobytego dyplomu "do niczego nie wykorzystywał", a wykształcenie postanowił zdobyć... pod wpływem presji społecznej. Stwierdził też, że nie poda się do dymisji.
.@EKOlodziejczak_: Dyplom? To była presja: "Ma Pan stanowisko, a nie ma wykształcenia" @marcinfijolek: Poda się Pan do dymisji?@EKOlodziejczak_: Nie@marcinfijolek: Zrzeknie się Pan immunitetu jeśli prokuratura zawnioskuje?@EKOlodziejczak_: Będę to analizował z prawnikami pic.twitter.com/D10u2qjyoJ
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 11, 2025