7000 zł na wynajem mieszkania pomimo posiadania nieruchomości
Pod koniec września br. ujawniono, że Kinga Gajewska otrzymuje z Kancelarii Sejmu 4000 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. Posłanka KO przed ubiegłorocznymi wyborami do Sejmu deklarowała, że mieszka w Błoniu, który jest oddalony od stolicy o około 50 kilometrów.
Mąż Gajewskiej - Arkadiusz Myrcha - również pobiera środki z Kancelarii Sejmu na ten sam cel. W jego przypadku kwota wynosi 3750 zł. Łącznie otrzymują zatem 7750 zł z kasy Sejmu na wynajęcie jednego mieszkania.
W publicznie dostępnym oświadczeniu majątkowym Gajewska deklarowała, że jest właścicielką domu o powierzchni 166 metrów kwadratowych, którego wartość wynosi 700 000 zł. Polityk PO przekonywała jednocześnie, że budowa domu "nie jest ukończona".
W oświadczeniu majątkowym Myrchy z 2023 roku znajduje się z kolei informacja, że jest właścicielem mieszkania o powierzchni 55,40 metrów kwadratowych, którego wartość to „około 450 000 zł”.
Odnaleziony dom o wartości 700 tys. zł
Kilka dni później Reporter TV Republika Adrian Borecki odnalazł dom Kingi Gajewskiej Jak się okazało, teren nie wygląda na plac budowy, a prezentuje się, tak jakby był całkowicie urządzony, co zobaczyć można było w materiale Republiki.
Okoliczni mieszkańcy mają zresztą twierdzić, że małżeństwo posłów przyjeżdżało do tego domu z dziećmi. Dom znajduje się zaledwie kilometr od stacji Błonie Rokitno, skąd do Warszawy jedzie się w niecałe pół godziny. Autem do Sejmu dojeżdża się w niewiele dłużej. Rezydencja wygląda na wykończoną, włącznie z zagospodarowaniem terenu.
Nagły ruch Gajewskiej z darowizną
Co, ciekawe, ujawnienie przez Republikę tego faktu zbiegło się z wpisaniem przez Kingę Gajewską do rejestru korzyści… darowizny od jej rodziców w postaci domu oraz – co jeszcze bardziej interesujące – darowizny w kwocie 40 tys. zł, której na jej rzecz miał dokonać jej mąż - Arkadiusz Myrcha.
Ekspresy do kawy, zegarek i nie tylko
Internauci prześwietlili także wydatki małżeństwa politykow z PO w ich biurach poselskich. Odkryto, że Gajewska na potrzeby biura kupiła do swojego biura poselskiego ekskluzywny zegarek Apple Watch za 1429 zł oraz dwa odkurzacze, w tym jeden samobieżny za 2 tys. zł.
Z kolei Arkadiusz Myrcha na potrzeby biura zakupił aż cztery ekspresy do kawy. Jak wynika z dokumentów, po jednym zakupiono w 2020 i 2021 roku, zaś dwa w 2022.