Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Michnik w „GPC”

Adam Michnik napisał tekst poświęcony Ukrainie pod wszystko mówiącym tytułem „Hańba Rosji”.

Adam Michnik napisał tekst poświęcony Ukrainie pod wszystko mówiącym tytułem „Hańba Rosji”. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że gdyby ten tekst spłynął do sekretariatu „Codziennej”, zostałby wydrukowany z pocałowaniem ręki (zawieśmy sprawę relacji autora z prawicą). W wypadku Michnika trudno mówić tu o jakimś cudownym przebudzeniu, bo przecież redaktorowi naczelnemu „GW” zdarzyło się chwalić gruzińską misję Lecha Kaczyńskiego, co świadczy o tym, że doskonale zdaje sobie sprawę z natury Federacji Rosyjskiej. Jedno mnie wszakże ciekawi. Michnik krytykuje putinowską (rzekomą) obronę Rosjan na Ukrainie i pisze, że „tak właśnie było w epoce carycy Katarzyny, gdy brała ona pod swą protekcję mniejszości religijne w Rzeczypospolitej, a w istocie by realizować podział i rozbiory”. Jako świetny znawca historii musi przecież pamiętać o działalności sejmów rozbiorowych, które rękami agentów i sprzedawczyków formalnie wyrażały zgodę na krojenie Polski. Zatem jeśli piętnuje Katarzynę II, logicznie rzecz biorąc uderza także w jej ludzi w Rzeczypospolitej. Pytam zatem: jak po lekturze Michnika mogli się poczuć Kiszczak z Jaruzelskim?
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jakub Pilarek