Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Książę, który tylko figle miał w głowie

Mąż umysłu gwałtownego, dla swoich i obcych srogi, w sprośnych miłostkach z nierządnicą uwikłany aż do śmierci, mowę miał tak prędką i wadliwą, że często w słuchających śmiech wzbudzał. We wszystkim krzywymi chodzący drogami i w sądzeniu skory, zwykle bez rozeznania słuszności, zwłaszcza w sprawach gardłowych, wyrokujący, zwany był z tej przyczyny od wielu Srogim albo Rogatką, co w polskiej mowie znaczy człeka zuchwałego i jakby bodzącego rogami – pisał Jan Długosz o synu wielkiego władcy Henryka Pobożnego i wnuku świętej księżnej Jadwigi.

Do dziś trwają spory o to, jaki naprawdę był Bolesław Rogatka i skąd się wziął tak gwałtowny i nieprzewidywalny charakter w rodzinie świętych i błogosławionych kobiet, dobrych władców, prawych rycerzy i obrońców wiary. Niektórzy upatrują słabości psychicznej w surowym wychowaniu, co udowadniać ma miniatura z Kodeksu Lubińskiego o żywocie świętej Jadwigi, na której babka kąpie wnuka w wodzie, w której wcześniej myły się mniszki. Historycy wskazują na zaskakującą postawę matki dziecka, księżnej Anny, która zakrywa sobie oczy, interpretując to tak, że nie może ona patrzeć na metody wychowawcze Jadwigi.

Ale skądinąd wiadomo, że obie kobiety się wspierały, często podejmowały wspólne działania, a Anna podziwiała teściową za jej bezkompromisowe podejście do wiary. Może więc nie chce patrzeć z innego powodu, może to obmycie w wodzie po mniszkach ma formę jakiejś ochrony przed złem, któremu ulegał mały Bolesław, a co zauważyły zaniepokojone kobiety. W „Księdze Henrykowskiej” napotykamy taką opinie o Rogatce „nic innego nie robił, tylko płatał głupie figle”. Kiedy w 1241 roku pod Legnicą Tatarzy zabili jego ojca, jako najstarszy zaczął szykować się do objęcia dziedzictwa. Rok później poślubił Jadwigę anhalcką, z którą miał trzech synów: Henryka V Brzuchatego, Bolka I Surowego i Bernarda Zwinnego oraz cztery córki: Agnieszkę, Jadwigę, Annę i Elżbietę. Święta Jadwiga przepowiedziała zresztą swojej imienniczce, że ta wycierpi od męża wiele zła, zaś późniejsi kronikarze donoszą, że pierwsza małżonka Rogatki „umarła ze zgryzoty”. Druga połowica, Eufemia, córka księcia pomorskiego Sambora, nie mogąc znieść wiarołomstwa męża, afiszowania się z licznymi nałożnicami, gwałtownego charakteru czy złośliwych żartów „pieszo uszła z powrotem na Pomorze”. Bolesław był już wówczas związany z Zofią de Doren, z którą ponoć jeździł po drogach księstwa w towarzystwie lutnisty śpiewającego im rycerskie ballady. Bo też, co ciekawe, Rogatka był wielkim admiratorem kultury rycerskiej – to on zorganizował pierwszy turniej na ziemiach polskich (w 1243 roku), gościł na dworze poetów, być może sam śpiewał ich pieśni.

Kochanka księcia Zofia von Dyhrn (de Doren) została podobno jego trzecią żoną, ale Kościół nie uznał tego małżeństwa, gdyż oboje mieli w tym czasie prawowitych małżonków. Piotr Bychowiec w „Kronice książąt polskich” tak opisał Zofię: „Nałożnica, z której otrzymał bękarta imieniem Jarosław i bez któ­rej na skutek jej czarów nie wyobrażał sobie życia, po jego śmierci, nie odszukawszy pierwszego małżonka, od którego złośliwie odeszła, poślu­biła w Polsce innego męża, jeszcze za życia pierwszego. Opowiadano o niej wiele obrzydliwych rzeczy. Nic dziwne­go, jeśli taką była, że uprzednio już to czarami, już to cudzołóstwem, już to licznymi innymi grzechami się zajmowała, zwyczajem najgorszych kobiet, które czasami gorsze są od diabła".

Bolesławowi Rogatce wypomina się nie tylko hulaszcze życie, ale i zaprzepaszczenie myśli politycznej książąt śląskich, wojny z braćmi, otaczanie się niemieckimi doradcami. Pod koniec życia podobno wyraził szczery żal za swoje grzechy, fundował klasztory i kościoły. Zmarł 26 grudnia 1278 roku i został pochowany w kościele dominikanów w Legnicy.

 

 



Źródło: niezależna.pl

#Bolesław Rogatka #Henryk II Pobożny #Legnica #Piastowie Śląscy

Magdalena Łysiak