31 maja 1940 r., Niemcy zniszczyli pomnik Chopina stojący od 1926 r. w warszawskich Łazienkach, dłuta Wacława Szymanowskiego. Już przedwojenne przewodniki turystyczne uznawały go za jeden z trzech – obok Syrenki i Kolumny Zygmunta – symboli stolicy Polski.
Na polecenie gubernatora Hansa Franka, Niemcy wysadzili pomnik, a następnie resztki pocięli palnikami na mniejsze części i oddali na złom, który przekazywano na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Zniszczyli też wszystkie gipsowe repliki oraz drewnianą kopię rzeźby w skali 1:2, którą do poznańskiego muzeum przekazał sam autor.
Pomnik Chopina był pierwszym lub drugim, po pomniku Ignacego Mościckiego, monumentem zniszczonym przez Niemców w okupowanej Warszawie. Pomnik Chopina po przejęciu Warszawy przez wroga znalazł się w tzw. dzielnicy niemieckiej, a w Belwederze znajdowała się oficjalna rezydencja gubernatora Franka. Oficjalnie władze nienieckie tłumaczyły zniszczenie monumentu jego brzydotą. Granie utworów kompozytora było w III Rzeszy zakazane.