4. Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką we Wrocławiu to duża, nowoczesna i wszechstronna placówka medyczna. Rocznie leczy ok. 60 tys. pacjentów. Od niedzieli na obserwacji i kwarantannie przebywa tam 30 Polaków ewakuowanych z Chin z powodu koronawirusa.
Na lotnisku we Wrocławiu w niedzielę wieczorem wylądowały dwa wojskowe samoloty z 30 Polakami, którzy wrócili z Wuhanu, gdzie panuje epidemia koronawirusa.
Pasażerowie zostali przewiezieni do 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką we Wrocławiu na badania, obserwację i kwarantannę.
Rzecznik szpitala Marzena Kasperska powiedziała, że podróżni zostali umieszczeni w osobnym budynku, który jest przeznaczony dla oddziału chorób wewnętrznych i właśnie został wyremontowany. Po remoncie został w pełni wyposażony, ale nie zdążyli tam jeszcze trafić nowi pacjenci.
"Umieszczeni tam na obserwację podróżni zajmują sale dwu- lub trzyosobowe. Wszystkie mają łazienki. Osoby poruszają się tylko w obrębie swoich sal i korytarza. Mają do dyspozycji czajniki, telewizję. Nie mogą opuszczać oddziału, a tym bardziej wychodzić na zewnątrz"
– powiedziała rzecznik.
Naczelna pielęgniarka Ewa Pielichowska przekazała, że personel medyczny wchodzący na oddział wydzielony dla pacjentów objętych kwarantanną przechodzi przez specjalną śluzę.
"Ubieram stroje jednorazowe i na to odzież ochronną, maski, czapki i rękawiczki. Wychodząc z oddziału, zostawiamy te ubrania, przechodzimy kontaminację i dopiero wówczas możemy wyjść na zewnątrz"
– opisywała pielęgniarka.
Dodała, że wśród osób przechodzących kwarantannę są też dzieci. "Dlatego staramy się też im umilić czas, aby pobyt w szpitalu był też wspominany jako miły" – powiedziała pielęgniarka.
4. Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką we Wrocławiu to duża, nowoczesna i wszechstronna placówka medyczna prowadząca leczenie w każdej dziedzinie medycyny, począwszy od kardiochirurgii po stomatologię. Ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jest ulokowana w willowej dzielnicy miasta – Krzyki, mieści się w kilkunastu budynkach otoczonych parkiem o powierzchni kilkudziesięciu hektarów.
Szpital składa się z pięciu dużych klinik, 27 oddziałów klinicznych, szpitalnego oddziału ratunkowego, lądowiska dla śmigłowców, kilkunastu zakładów specjalistycznych, laboratoriów, pracowni diagnostycznych oraz polikliniki i pełnoprofilowej stomatologii.
Dysponuje najnowszej generacji aparaturą medyczną i sprzętem diagnostycznym umożliwiającym szybkie i trafne rozpoznanie schorzeń oraz skuteczną terapię.
Rocznie leczy ponad 60 tys. pacjentów i udziela fachowych porad około 200 tys. chorym w gabinetach specjalistycznych oraz w gabinetach lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Zatrudnia prawie 2 tys. pracowników, w tym kilkuset lekarzy specjalistów.
Większość budynków szpitalnych powstała w latach 1950-1952, gdy specjalnie przygotowano po II wojnie światowej nową siedzibę dla wojskowej placówki. Są one regularnie remontowane i utrzymywane w najwyższym standardzie.
W 2017 r. w szpitalu wybudowano Zintegrowany Blok Operacyjny, który jest jednym z najnowocześniejszych takich obiektów w Polsce.
Został wyposażony w sprzęt chirurgiczny i anestezjologiczny o najwyższym światowym standardzie, który umożliwia przeprowadzanie wysokospecjalistycznych i małoinwazyjnych zabiegów z zakresu chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej i transplantacyjnej, neurochirurgii, laryngologii, chirurgii szczękowo-twarzowej, ginekologii onkologicznej, urologii i ortopedii.
Zintegrowany Blok Operacyjny zajmuje budynek o powierzchni 6,5 tys. mkw. i składa się z 11 sal operacyjnych, w tym nowoczesnej sali hybrydowej, dwóch sal poznieczuleniowych i z całodobowej centralnej sterylizatorni. Miesięcznie wykonuje się w ZBO ponad 800 zabiegów.
Komendant szpitala płk dr. n. med. Wojciech Tański na konferencji prasowej był pytany przez dziennikarzy o to, czy szpitalny oddział ratunkowy działa normalnie. Jak wyjaśnił, szpital działa w sposób niezakłócony.
"Szpital ratunkowy pracuje tak jak na co dzień. We współpracy ze służbami, które zajmują się ratownictwem, modelujemy przyjęcia pacjentów tak, żeby to nie był problem dla innych. Po rozpoznaniu sytuacji epidemiologicznej nie widzimy żadnego problemu, aby kontynuować normalne przyjmowanie pacjentów w zakresie oddziału ratunkowego"
– poinformował.
Zaznaczył też, że w trakcie przygotowań związanych z przyjęciem pacjentów z Chin we wrocławskim szpitalu wykonano dwa przeszczepy nerek. "To pokazuje sprawność naszej organizacji. I pokazuje, że szpital działa w sposób niezakłócony" – wskazał.
Poinformował, że w szpitalu nie będzie zakazu odwiedzin, z wyjątkiem osób poddanych kwarantannie.