Włoska federacja siatkówki wraz z organizacją kierującą ligami kobiet i mężczyzn zdecydowała o zawieszeniu wszelkich rozgrywek do 1 marca. Wyrażono nadzieję. Że od 2 marca będą mogły się odbywać mecze bez udziału publiczności. To efekt szerzącego się we Włoszech koronawirusa.
Decyzja została ogłoszona w poniedziałek przed południem po nadzwyczajnym spotkaniu siatkarskich działaczy w Bolonii. Jest ona efektem działań włoskich władz, które starają się ograniczyć rozprzestrzenianie koronawirusa na terenie Italii.
"Za decyzją stoi troska o ochronę zdrowia wszystkich członków włoskiego środowiska siatkarskiego" - podkreślono.
Federacja ma też wysłać list do ministra ds. młodzieży i sportu Vincenzo Spadafory oraz Włoskiego Komitetu Olimpijskiego (CONI) z zapytaniem o możliwe działania, które mogłyby pomóc w zapewnieniu możliwości choćby kontynuacji treningów.
Federacja ma skierować również pismo do Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV), w którym poruszy temat udziału włoskich drużyn w europejskich pucharach, m.in. pomiędzy 3 a 5 marca powinno się odbyć pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów między Trentino Itasem a Jastrzębskim Węglem.
We włoskiej ekstraklasie zarówno mężczyzn, jak i kobiet gra kilkoro reprezentantów Polski, z Wilfredo Leaonem, Bartoszem Kurkiem, Mateuszem Bieńkiem czy Malwiną Smarzek-Godek i Joanną Wołosz na czele. Z kolei trenerem drużyny siatkarzy z Perugii, w której występuje Leon, jest selekcjoner biało-czerwonych Vital Heynen.
W niedzielę z powodu koronawirusa odwołano cztery mecze piłkarskiej Serie A.
Najnowszy bilans epidemii we Włoszech to pięć ofiar śmiertelnych i 219 osób zarażonych. W samym tylko regionie Lombardia na północy zanotowano 165 przypadków.