W związku z koronawirusem władze Indii zarządziły dodatkowe badanie pasażerów przybywających z Nepalu, Wietnamu, Indonezji i Malezji. Wcześniej na liście było pięć innych krajów i Hongkong. Zakazano też eksportu sprzętu medycznego przydatnego w walce z wirusem.
Rząd Indii zdecydował, że dodatkowym badaniom poddawani będą pasażerowie przylatujący z Nepalu, Wietnamu, Indonezji i Malezji. Obecnie na indyjskich lotniskach pobieżnie sprawdza się stan zdrowia wszystkich podróżnych, lecz kontrola pasażerów przybywających z zagrożonych krajów jest bardziej rygorystyczna.
Wcześniej na liście pasażerów, którzy są badani dokładniej, znaleźli się podróżni z Chin kontynentalnych, Hongkongu, Japonii, Korei Południowej, Tajlandii i Singapuru.
- Nawiązując do wcześniej wydanych zaleceń, zaleca się obywatelom unikanie mniej ważnych podróży do Singapuru
- przekazało ministerstwo zdrowia w oświadczeniu.
Obecnie pod tzw. społeczną obserwacją (podróżni, którzy przybyli z Chin, są regularnie odwiedzani przez urzędników, czasami policję, sąsiadów) jest 21 tys. osób. Od wybuchu epidemii poddano pobieżnym badaniom na lotniskach niemal 400 tys. pasażerów samolotów i ponad 9,5 tys. podróżnych przybywających do Indii drogą morską.
Oprócz tego Indie zakazały eksportu sprzętu medycznego używanego podczas epidemii.
- Ograniczenia wiążą się z małymi zapasami w Indiach. Jak każdy inny kraj, Indie ze swoją miliardową populacją mają obowiązek podejmować kroki niezbędne w zwalczaniu rozprzestrzeniania się epidemii Covid-19
- powiedział mediom rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Raveesh Kumar.
Zaznaczył, że odpowiadając na zapotrzebowanie Chin w ramach humanitarnego gestu udzielono pojedynczego zezwolenia na eksport sprzętu medycznego przeznaczonego dla transportu wojskowego do miasta Wuhan, gdzie znajduje się pierwotne ognisko epidemii.