Adam Małysz będzie walczyć o punkty Pucharu Świata w Sapporo. Decyzja mistrza nie podoba się Hannu Lepistoe.
"Orzeł z Wisły" wraca do Kraju Kwitnącej Wiśni po siedmiu latach przerwy, choć jego opiekun miał zupełnie inne plany. W klasyfikacji generalnej PŚ Adam Małysz jest czwarty. Polak chce „odczarować” swój licznik zwycięstw i zaliczyć kolejną wygraną, pierwszą od marca 2007 roku, kiedy nie miał sobie równych w Planicy. Dwukrotny srebrny medalista z Vancouver wielokrotnie był o włos od zwycięstwa, ale zawsze ktoś stawał mu na drodze. Na Igrzyskach Olimpijskich i tuż po nich w życiowej formie był Simon Ammann. Znakomitą passę miał także Gregor Schlierenzauer. Teraz karty rozdaje Thomas Morgenstern, zwycięzca prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni.
Hannu Lepistoe pozostawił decyzję Małyszowi, a on zakomunikował, że zamierza walczyć w Sapporo o zwycięstwo. Hannu Lepistoe miał inne plany. Wolał, by jego podopieczny spokojnie trenował w kraju, a wystąpił dopiero podczas konkursów w Zakopanem. Małysz miał jednak swoje zdanie. "Już przed zawodami w Czechach podjąłem decyzję, że tym razem wezmę udział w konkursach w Japonii. W Harrachovie jeszcze bardziej się w tym utwierdziłem. Jestem w stabilnej formie. Chcę gonić czołową trójkę w Pucharze Świata. Jednak to prawda, że Hannu nie był przekonany do mojego pomysłu" - potwierdza nasz mistrz w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Wraz z Małyszem do Japonii leci Robert Mateja. Prezes PZN, Apoloniusz Tajner tłumaczy, że Lepistoe źle znosi długie podróże i dlatego nie poleci do Sapporo. Polscy skoczkowie podróż do Azji rozpoczną w środę rano. Najpierw udadzą się do Wiednia, skąd polecą do Sapporo. Do celu dotrą około godziny 20. miejscowego czasu. Poza Małyszem w dwóch najbliższych konkursach zobaczymy jeszcze Macieja i Jakuba Kotów, Rafała Śliża oraz Piotra Żyłę.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.