Sursum corda!
Polska jest teraz jednym z kluczowych sojuszników USA, a już za kilka lat staniemy się w NATO jedną z największych sił w Europie.
Polska jest teraz jednym z kluczowych sojuszników USA, a już za kilka lat staniemy się w NATO jedną z największych sił w Europie.
Z jednej strony piękne Beverly Hills, a z drugiej – przerażające doświadczanie kontaktu z ludźmi, którzy ulegli całkowitej degradacji, są zniszczeni, i niestety agresywni.
Zasadnicza federacyjna myśl Marszałka Piłsudskiego była i jest jedyną słuszną. Jedyną realistyczną.
Tydzień temu pisałem o tym, jak w sieci zaczynają działać samorzutni „agenci Moskwy”. Nie wiedziałem wtedy, że to tylko wstęp. Obecnie media społecznościowe są pełne prorosyjskich treści. Nie można zatem przegapić ważnych momentów w wojnie informacyjnej.
„W zaciszu placyku, gdzie dobra biskupie, / usiadł raz sobie krakowiak na d…”.
Film, który właśnie wszedł na polskie ekrany, stanowiący hagiograficzno-gloryfikującą, popkulturową wersję „żywota Gierka”, to jedynie objaw choroby, która toczy świadomość Polaków już od trzech dekad.
- Był pewien wspaniały poseł na Sejm Czteroletni. Nazywał się Tadeusz Korsak. Zasłynął tym, że na obradach sejmowych co i rusz, wzorem Katona nawołującego do zburzenia Kartaginy, napominał wszystkich, mówiąc z kresowym akcentem „Wujsko i skarb!”. Te dwie sprawy uważał (nie on jeden przecież) za kluczowe, by móc się przeciwstawić imperialnym planom Rosji - pisze dla niezalezna.pl Tomasz Łysiak.
Stara, dobra zasada mówi, że gdy przydarza się zło, należy mu się przeciwstawić i nie wolno być obojętnym. Co więcej – można wszystko to, co złe, obrócić na dobro. Może być więc tak, że także fatalne skutki wojny pozwolą na wydobycie, paradoksalnie, różnych pozytywnych efektów? - pisze Tomasz Łysiak.
Dogadanie się z Czechami w kwestii kopalni w Turowie może teraz stać się nie lada dylematem w co najmniej dwóch miejscach w Europie. Po pierwsze w TSUE, a po drugie – w naszej rodzimej Bundesopozycji - pisze dla Niezalezna.pl Tomasz Łysiak.