Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Tomasz Łysiak dla Niezalezna.pl: Silvio! Zatrzymaj się! Czyli słodkie liściki Berluski do Putina

Dzisiaj (w sobotę) o godz. 10.00 został zaprzysiężony nowy włoski rząd. Czy Silvio Berlusconi teraz w końcu się uspokoi i zamilknie? To pytanie zadają sobie wszyscy, którzy obserwują włoską scenę polityczną.

European People's Party, CC BY 2.0 , via Wikimedia Commons

Ostatnie dni włoskiej polityki zostały zdominowane przez Berlusconiego. Najpierw media ujawniły treść jego notatki leżącej na pulpicie w senacie, w której mocnymi epitetami obdarzał premier Meloni („arogancka”, „uparta”, „władcza”, „agresywna”), potem rzucał przekleństwami w stronę Ignazio La Russy (przewodniczącego senatu z ramienia Fratelli d’Italia). To jednak jeszcze było nic w porównaniu z tym, co wydarzyło się potem. Na spotkaniu z parlamentarzystami Forza Italia, wybranymi do Izby Deputowanych, złotousty Silvio znowu się otworzył. Pochwalił się, że „odbudowuje relacje partnerskie z Putinem” a także, że Władimir wysłał mu na urodziny „słodziutki list z życzeniami oraz dwadzieścia butelek wódki”. Il Cavaliere miał odesłać carowi „równie słodki list oraz butelki Lambrusco”. Ale to nie wszystko, doszły przecież jeszcze słowa o tym, że to Zełeński ponosi winę za eskalację wydarzeń wojennych. Nagrania wyciekły do mediów i wywołały burzę o zasięgu nie tylko włoskim, ale i światowym. 

Silvio zaczął się tłumaczyć. Następnego dnia w „Corriere della Sera” udzielił wywiadu, w którym ze wszystkiego próbował się wycofać rakiem, kładąc nacisk na to, że to były „rozmowy prywatne” i ktoś bez jego wiedzy je upublicznił. 

Jego ludzie zaczęli nawet przebąkiwać o tym, że takie nagrania to akty „kryminalne”. Ale mleko się wylało. 

Giorgia Meloni zareagowała zdecydowanie. Stwierdziła, że w rządzie nie będzie miejsca dla ludzi kwestionujących proukraińską linię. Silvio próbował także namieszać w kwestii obsadzenia ministerstwa sprawiedliwości – ale i tu Meloni postawiła na swoim. Resortem pokieruje stary sędzia Carlo Nordio, aktywny jako prokurator generalny jeszcze w czasach śledztwa Mani Pulite i afery Tangentepoli. 

Gdy Meloni wyszła w piątek prezentować dziennikarzom wyniki rozmów z prezydentem Mattarellą, obok niej stanął wicepremier Matteo Salvini z Legi oraz… Silvio Berlusconi, zamiast Antonio Tajaniego, który jest wicepremierem z ramienia Forza Italia. Il Cavaliere stał słuchając przemowy pani premier z miną… obrażonego uczniaka, którego skarciła „pani”. Gdy wszyscy odchodzili od mikrofonów coś burknął, pomachał ręką, jakby miał zabrać głos, ale się rozmyślił. A potem, z napoleońską pewnością siebie, przechodząc obok Tajaniego, poklepał go po policzku. 

Rząd już zaprzysiężony. Lista ministrów jest znana. Są wśród nich przedstawiciele i Legi, i Forza Italia. Ale co dalej z Berlusconim? Zamilknie w końcu? Czy będzie dalej dawał pożywkę czekającym na to politykom lewicy i liberalnym mediom? 

Nawet wierny mu od lat, były szef dziennika „Il Giornale”, a obecnie redaktor naczelny „Libero” dał czołówkę z tytułem – „Silvio, zatrzymaj się!”. Czy jednak Berluska się zatrzyma?

 



Źródło: niezalezna.pl,

Tomasz Łysiak