O krok od gruzińskiego Majdanu?
Trwające od kilku dni masowe protesty Gruzinów przeciw wprowadzeniu przez serwilistycznie prorosyjskie władze prawa o „agentach zagranicznych” może oznaczać krach rosyjskiego panowania nad Kaukazem. Za czasów prezydenta Saakaszwilego, dziś maltretowanego w tbiliskim więzieniu na zlecenie Moskwy, Gruzja była w czołówce prozachodnich przemian, dziś lokuje się daleko za przyjmowaną do UE Mołdawią, a kolejne posunięcia rosyjskiej agentury pod brzmiącą dziś jak szyderstwo nazwą „Gruzińskie Marzenie” oddala coraz bardziej nadzieję na wyzwolenie się z wpływów Rosji i powrót do Europy.