Dotychczas oszuści stosowali metody na wnuczka, syna, córkę i policjanta. Teraz wyłudzają pieniądze sposobem „na akcję przeciw hakerom”.
W czwartek do sądeckiej komendy zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że padła ofiarą oszusta podającego się za funkcjonariusza. Oszust dzwonił do niej między 22 a 24 marca, twierdząc, że prowadzi działania przeciw hakerom włamującym się na bankowe konta internetowe. Fałszywy policjant poinformował kobietę, że padła ofiarą przestępcy i nakłonił ją do otwarcia kont internetowych, we wskazanych przez niego bankach.
Poszkodowana zgodnie z instrukcją wzięła w bankach kredyty na kwotę ponad 130 tys. zł. A w związku z tym, że podała oszustowi hasła dostępu do kont, uważając, że bierze udział w akcji policyjnej, mężczyzna przelał tę kwotę na inne konta bankowe.
W oszustwie nie wzięli udziału pośrednicy.
Policja przypomina, iż sygnałem, że dzwoni do nas oszust, jest to, że oszuści w trakcie rozmowy, chcąc potwierdzić swoją rzekomą „tożsamość” każą rozmówcy wybrać numer 997, bez rozłączania się. Poszkodowany myśli, że dodzwonił się na policję, ponieważ głos drugiego oszusta, potwierdza, że taka osoba pracuje w policji.
Żeby skontaktować się z policją należy się rozłączyć, ponieważ wystukując numer telefonu na klawiaturze, w trakcie prowadzonej rozmowy, wcale nie łączymy się z innym numerem! Ważne jest, aby uświadomić to szczególnie ludziom starszym, którzy stają się ofiarami takich przestępstw.
Źródło: policja.pl
#oszustwo #policja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
ES