– Drodzy studenci, jestem również studentem i teraz apeluję do was – nie róbcie cyrku, wracajcie i uczcie się na sesję, a nie dajcie się wykorzystywać ludziom, którzy są zdrajcami narodu polskiego – usłyszeli protestujący w Lublinie od swojego kolegi.
Wczoraj w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Toruniu, Katowicach, Łodzi, Lublinie, Gdańsku, Szczecinie, i Krakowie odbyły się „protesty studentów” przeciwko – jak informowali organizatorzy – działaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości. Sprzeciw wobec protestu wyrazili przedstawiciele sześciu organizacji studenckich: Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych, Fundacji Służby Niepodległej, Fundacji Sapere Aude, Stowarzyszenia Koliber, Stowarzyszenia Młodzi dla Polski oraz Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej. Od protestu odcięło się też Niezależne Zrzeszenie Studentów oraz sekcja akademicka Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR).
CZYTAJ WIĘCEJ: Mazguła, kodziarze i posłowie PO... Sprawdź, kto jeszcze jest studentem i protestuje
Jak się szybko okazało, spędy nie cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, jak wcześniej sugerowali sami organizatorzy. Na manifestacjach w poszczególnych miastach były dosłownie garstki osób, a i
nternauci mieli z protestu niezłe używanie. Powstało sporo memów, pojawiły się też nagrania. Jedno z najciekawszych, które opublikowano dziś, pochodzi z Lublina. Pewien młody mężczyzna wziął mikrofon i przemówił do zgromadzonych. Jednak na pewno nie takie słowa spodziewali się usłyszeć.
Drodzy studenci, jestem również studentem i teraz apeluję do was – nie róbcie cyrku, wracajcie i uczcie się na sesję, a nie dajcie się wykorzystywać ludziom, którzy są zdrajcami narodu polskiego, którzy sprzedają Polskę, donoszą na nas do Brukseli. To jest zdrada stanu! (…) Musicie pamiętać, że jesteście przyszłością narodu polskiego
– mówił młody mężczyzna.
Uczestnikom pikiety nie było to w smak. Gwizdami i krzyczeniem próbowali zagłuszyć krótkie wystąpienie. W końcu wyrwano mu mikrofon.
Źródło: niezalezna.pl
#Lublin #studenci #protest studentów
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Paweł Krajewski