Tonąca „Wyborcza” chce wyciągnąć kasę od kodziarzy. Podsuwa im „prenumeratę dla przyjaciół”

„Gazeta Wyborcza” nie od dziś bywa określana jako biuletyn Komitetu Obrony Demokracji. Jednak z kasą u niej coraz bardziej krucho, więc tracąc czytelników chwyta się kieszeni kodziarzy.

JW | Niezalezna.PL

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

„Gazeta Wyborcza” nie od dziś bywa określana jako biuletyn Komitetu Obrony Demokracji. Jednak z kasą u niej coraz bardziej krucho, więc tracąc czytelników chwyta się kieszeni kodziarzy. Obniża cenę na prenumeratę dla „przyjaciół” z Komitetu Obrony Demokracji. Ci, którzy nie są członkami KOD zapłacą więcej.

Zamiast 55 zł za kwartał „Pakiet Wyborcza” jest oferowany członkom Komitetu Obrony Demokracji za 27,50 zł, a „Wyborcza Premium” kosztuje zaledwie 41,85 zł, wcześniej – 83,70 zł. Zniżka dotyczy również czytelników, którzy nie są członkami KOD, ale ci zapłacą już trochę więcej. 30 zł zamiast 55 zł, a za „Wyborczą Premium” – 60 zł.

Adami Michnik lansuje KOD z całych sił. Kilka dni temu na spotkaniu w Gdańsku komplementował marsze komitetu.

One zatrzymały Kaczyńskiego, one zmieniły nas. Bez KOD-u nie byłoby marszu parasolek i protestu nauczycieli. Te marsze mają głęboki sens. Pamiętam jak po wyborach wyjechałem z Polski, będąc w depresji. Wróciłem w maju i Jarek Kurski zabrał mnie na marsz KOD-u i tam zobaczyłem wspaniałą atmosferę. Zobaczyłem, że tę moją Polskę, którą Kaczyński chciał mi podpieprzyć, KOD mi chce zwrócić

- podsumował Michnik.

Pod koniec czerwca do "Gazety Wyborczej" została dodana do wypełnienia deklaracja na członka KOD: