Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Przemysł przykrywkowy wciąż działa

Już się wydawało, że afera związana ze złodziejstwem reprywatyzacyjnym w Warszawie zmiecie ze sceny politycznej zarówno panią prezydent, jak i słabnącą PO.

Już się wydawało, że afera związana ze złodziejstwem reprywatyzacyjnym w Warszawie zmiecie ze sceny politycznej zarówno panią prezydent, jak i słabnącą PO. Chodzi wszak o prawie 4 mld zł strat, niemal 100 nieruchomości i ok. 50 tys. lokatorów zagrożonych wyrzuceniem na bruk. Ponadto na procederze tym zyskuje najbliższa rodzina samej prezydent, która z rażącym naruszeniem prawa „odzyskała” kamienicę ukradzioną uprzednio przez szmalcownika. Jak w soczewce widać wady PRL-bis – polityczną sitwę skupioną na rabunku, mackami sięgającą sądów i znajdującą się pod parasolem ochronnym ze strony aparatu ścigania. Hanna Gronkiewicz-Waltz była ważnym zwornikiem tego układu i dlatego na ratunek jej pośpieszyły niezawodne media kierowane przez sprawdzonych towarzyszy. Dla odwrócenia uwagi wykreowały dętą awanturkę dotyczącą zasiadania Bartłomieja Misiewicza w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej (za ok. 2 tys. zł mie-sięcznie), którego jedyną winą jest lojalna współpraca z Antonim Macierewiczem. A o reprywatyzacji w Warszawie jakoś cisza. Trzeba rzetelnie oceniać fakty i miarę spraw, bo inaczej nadal rządzić będą macherzy od robienia ludziom wody z mózgu.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#afera #PGZ #Warszawa #reprywatyzacja

Adrian Stankowski