Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała w rewanżowym meczu z AS Trencin w III rundzie el. Ligi Mistrzów. Ze Słowacji przywiozła jednak wygraną 1:0 i awansowała do czwartej rundy, w której - dzięki innym wynikom - będzie rozstawiona. Rywala pozna w piątek o godzinie 12:00 - losowanie odbędzie się w siedzibie UEFA w Nyonie.
AS Trencin ponownie miał przewagę, ale tym razem nie potrafił poważnie zagrozić bramce Arkadiusza Malarza. Legioniści znów zagrali słabo, jednak Besnik Hasi powtórzył, że w tej sytuacji najważniejszy jest wynik.
- Nie mamy czasu na negatywne podejście. Wszyscy musimy być bardziej pozytywni. Ile lat Legia nie grała w Lidze Mistrzów? 20? Dajmy z siebie wszystko w ostatnich meczach i dajmy polskiemu zespołowi szansę grać w Lidze Mistrzów - powiedział trener Legii.
- Na mojej drużynie ciążyła duża presja, zwłaszcza po tym, jak uzyskaliśmy dobry wynik na Słowacji. Mam nadzieję, że teraz będziemy grać z mniejszą presją. Pierwsza połowa nie była dobra. Nie podejmowaliśmy ryzyka, zostawialiśmy rywalowi za dużo miejsca. W drugiej połowie było lepiej, graliśmy wyższym pressingiem. Szkoda, że nie strzeliliśmy gola, ale myślę, że nie daliśmy rywalowi na to wielu okazji - zanalizował środowe spotkanie.
Hasi podkreślił, że Legia nie przepracowała spokojnie przygotowań i wciąż nie jest w najwyższej formie. Na chaos złożył się wyjazd czołowych piłkarzy na Euro, transfery, mecze co trzy dni i w końcu kontuzje.
- Potrzebujemy więcej kreatywności. W pierwszej połowie było dużo presji na moich zawodnikach i myślę, że dlatego zagrali oni trochę gorzej. Pomimo kontuzji Guilherme wciąż mamy piłkarzy, którzy są dobrzy z piłką przy nodze. Nadal nie jesteśmy na najlepszym poziomie. Gramy co trzy dni, nie mamy czasu na trening taktyczny i techniczny. Chcę grać w inny sposób. Styl naszej gry w tym momencie jest realistyczny, dobrany do umiejętności zawodników i innych okoliczności. W przyszłości mam nadzieję zagramy inny futbol, taki jak w pierwszej połowie meczu z Jagiellonią Białystok. Na razie mamy mało czasu, by na stałe taki styl wypracować. Krok po kroku będziemy iść do przodu - tłumaczy Albańczyk.
Trener nie dostał informacji z klubu o ewentualnym odejściu przed IV rundą el. LM Michała Pazdana czy Nemanji Nikolicia. Legia stanie za dwa tygodnie przed ogromną szansą na awans - dzięki wygranej Hapoelu z Olympiakosem warszawska drużyna będzie w ostatniej rundzie walki o Champions League rozstawiona.
Jej rywalami mogą być Dinamo Zagrzeb (Chorwacja), Łudogorec Razgrad (Bułgaria), FC Kopenhaga (Dania), Hapoel Beer Szewa (Izrael) lub Dundalk FC (Irlandia). Ostatni rywal jest zdecydowanie najłatwiejszy i to właśnie za wylosowanie Dundalk będą trzymać kciuki kibice mistrza Polski.
Nawet jeśli "Wojskowi" odpadną w czwartej rundzie el. LM mają już zapewniony udział w fazie grupowej Ligi Europy.
Źródło: niezalezna.pl
#Liga Europy
#AS Trencin
#Zrinjski Mostar
#Liga Mistrzów
#Legia
mch