Sypie się narracja, że na ulicach europejskich miast niewinnych ludzi mordują wariaci. To prostackie wyjaśnienie wydaje się podyktowane panicznym lękiem przed konfrontacją z prawdą o krachu utopijnych praktyk przebudowy europejskich społeczeństw. O prawdzie, że Europa jest ideową i moralną wydmuszką – „bez serc, bez ducha”, gdzie zamiast szacunku i życzliwości, mamy zamulającą umysły urzędową polityczną poprawność. Gdzie tolerancją określa się zakaz odróżniania dobra od zła i szukania prawdy. A mniejszości nauczono, że mają wyłącznie prawa, lecz nie obowiązki. Konsumpcja zastąpiła tradycyjne wartości, bez których Europa traci tożsamość i staje się bezbronna w starciu cywilizacji. Bez poważnej refleksji takich „wariatów”, którzy sami sobie zaaplikują lek antydepresyjny w postaci pistoletu Glock lub maczety, będzie tylko więcej.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#islamiści
#terroryzm
Adrian Stankowski