PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Opowiedzmy Chińczykom o naszych bohaterach

Jak informuje na swojej stronie internetowej Instytut Książki, Polska wraz z 15 innymi krajami europejskimi została zaproszona do wystąpienia w roli gościa honorowego tegorocznych Beijing Inte

Jak informuje na swojej stronie internetowej Instytut Książki, Polska wraz z 15 innymi krajami europejskimi została zaproszona do wystąpienia w roli gościa honorowego tegorocznych Beijing International Book Fair (24-28 sierpnia 2016).

Warto by na tej wystawie nie zabrakło książek o naszej historii także tej niedawnej.

Sukces Raportu Witolda Pileckiego na Tajwanie i w Chinach pokazuje że trzeba wychodzić do czytelników w Azji z opowieściami o naszych prawdziwych bohaterach.

I nie tylko o popularyzowanie naszej kultury i historii tu chodzi. Wiele z państwa w Azji ma podobne przejścia do naszych – albo żyły albo nadal żyją pod rządami dyktatury i są ciekawi naszego doświadczenia. Co więcej mogą się z niego uczyć. Tajwańska prezydent przyznała że poznanie losów Witolda Pileckiego pozwoliło jej zrozumieć jak ważne w procesie rozliczeń jest przywracanie pamięci.

Tajwańskie wydawnictwo Acropolis, które przyczyniło się do publikacji Raportu także w Chinach obawiało się, że chińska cenzura nie pozwoli powiedzieć prawdę o tym, jak tragiczny los zgotowali Pileckiemu komuniści. W Raporcie wydanym w Chinach jest jednak informacja, iż Witold Pilecki został przez polskich komunistów skazany na śmierć za działalność szpiegowską na rzecz Zachodu i że dopiero w latach 90-tych zaczęto przywracać pamięć o tym bohaterze. Patience Chuang kierująca Acropolis stwierdziła widząc, iż chińska cenzura niespecjalnie ingerowała w życiorys Rotmistrza, zaczyna mieć nadzieję, że “historię można ochronić przed polityką w obecnych Chinach, a może nawet uratować politykę poprzez historię”.

Raport i Witold Pilecki nie tylko pokonały chińską politykę ale i podbili serca Chińczyków. Właśnie wyszło drugie wydanie Raportu w Państwie Środka. Podobnie jest na Tajwanie gdzie jest już 4 wydanie.

O tym że Chinczycy chcą słuchać relacji z państw, które w miały podobne do nich doświadczenia świadczy zainteresowanie jakie wzbudziło przemówienie prezydenta Niemiec Gaucka na jednym z chińskich uniwersytetów w marcu br. w Chinach. Gauck mówił min. o swoim doświadczeniu - życiu w państwie komunistycznym kiedy to “nie było wolnych, równych i tajnych wyborów”.

Niemiecki prezydent przypomniał także że komunistyczne władze w Europie Środkowej uciszały swoich obywateli zamykając ich w więzieniach i prześladując dysydentów. Te słowa wypowiedziane w Chinach w momencie gdy komunistyczne władze tego państwa rozpoczęły kolejną falę represji wobec tworzących społeczeństwo obywatelskie prawników, dziennikarzy ale i także wobec chrześcijan, były bardzo dobrze zrozumiane przez słuchaczy wykładu.

Mówiąc o roku 1989. r. Gauck stwierdził że dla Niemców był to “moment gdy zrozumieli oni, że wolność osobista nie może być już gwałcona”. To odniesienie do roku 1989 i jasne wskazywanie do jakich zmian doszło wtedy w Europie Wschodniej, wyzwolenie się z komunizmu, jest bardzo ważne dla Chińczyków . W tym samym czasie w Państwie Środka miało miejsce ogromne pogwałcenie praw i wolności – masakra na Placu Tianananemen.

W tym samym mniej więcej czasie był w Chinach były prezydent Bronisław Komorowski i też wygłosił mowę na jednej z uczelni w Pekinie. Mówił min. o Marco Polo, który potrzebował dwóch lat, by dotrzeć do Chin, a my dziś w 7 godzin pokonujemy samolotem trasę z Warszawy do Pekinu. Były też “odkrywcze” frazesy o niesamowitych postępach w genetyce, medycynie, o telefonach komórkowych, tabletach i GPS-ach, które “stały się nieodłącznymi elementami codzienności”. Gdy trzeba było wspomnieć o roku 1989 r. polski polityk dokonał nie lada akrobatyki językowej aby tylko nie wspomnieć na czym naprawdę polegał przełom w naszym kraju. Zwrot “obalenie komunizmu” nie mógłby się pewnie spodobać chińskiej cenzurze więc Komorowski ładnie to opisał jako “solidarnościowy przełom”.

Dla nadal żyjących pod dyktaturą partii komunistycznej i jednocześnie doświadczających ogromnej pustki duchowej młodych Chińczyków Gauck miał jasne przesłanie –“ludzkie dążenie do wolności nie może być stłumione a kraje które wyrwały się że szponów władzy komunistycznej, nie stawiają na ideologię konsumpcji i pieniądza ale na godność człowieka i prawa jednostki”. Chińczycy komentowali w internecie i na długo im zapadnie to co mówił Gauck. Nudnej pogadanki Komorowskiego nikt nie zauważył.

Chińczycy często wyrażają swój podziw dla Polaków; jesteśmy dla nich narodem, który jako pierwszy pokonał komunizm. Dlatego nie bójmy się wspominać w Chinach o swoim własnym komunistycznym doświadczeniu , nie bójmy się powiedzieć że Solidarność walczyła o coś o co zabiegają nadal inni w dalekich zakątkach -o stworzenie wspólnoty w której wolność jest mocno zespolona z godnością, i że był to też sprzeciw min. wobec monopolu jednej partii i braku wyborów. Nie bójmy się mówić o naszych bohaterach.

Warto aby coś z tej naszej historii, doświadczenia, coś o naszych herosach pokazać na targach książki w Pekinie.

Termin zgłaszania się do udziału w targach do 30 maja a więc do dzieła.

http://instytutksiazki.pl/w-instytucie,o-nas,35219,uwaga--wydawcy!.html
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Hanna Shen