Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Komornicy pozbywają się czarnych owiec

Były komornik z Poznania, który „zapodział” 3 mln zł, zawarł bulwersujący układ z prokuraturą, ale chyba nie wykpi się łagodną karą, bo jedna z pokrzywdzonych instytucji chce wysłać go do więz

Marcin Krawczyk/SXC
Marcin Krawczyk/SXC
Były komornik z Poznania, który „zapodział” 3 mln zł, zawarł bulwersujący układ z prokuraturą, ale chyba nie wykpi się łagodną karą, bo jedna z pokrzywdzonych instytucji chce wysłać go do więzienia. Kłopoty ma również jego kolega po fachu – wprawdzie Konrad C. jeszcze nie usłyszał zarzutów, ale już wiadomo, że niedobór w kasie jego kancelarii był gigantyczny. Izba Komornicza potwierdza wykryte nieprawidłowości.

O skandalu z udziałem Michała R., znanego w Poznaniu sądowego egzekutora, pisaliśmy kilka miesięcy temu – w kancelarii, którą prowadził przez 20 lat, odkryto brak ponad 3 mln zł. Mężczyzna prowadził życie ponad stan, zbyt mocno polubił luksusy. Pomimo to Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze poszła na układ z podejrzanym – zaakceptowała wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Oburzenie wywołało ujawnienie szczegółów: 5 lat odsiadki w zawieszeniu na 10 lat, 50 tys. zł grzywny, a także obowiązek naprawienia szkody, ale na to ostatnie Michałowi R. dano aż pięć lat. Bez żadnych dodatkowych warunków.

Już wtedy przewidywaliśmy, że ktoś z licznych pokrzywdzonych – osób fizycznych bądź instytucji – oprotestuje tak łagodną karę, a ich zgoda jest konieczna. I stało się. Przedstawiciel Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce nie tylko zgłosił chęć udziału w procesie jako oskarżyciel posiłkowy, ale sprzeciwił się przede wszystkim karze pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem.

– Powodem takiego stanowiska jest postawa oskarżonego, który nie wykazał woli naprawienia szkody – tłumaczy „Codziennej” Robert Kubicki, prezes grunwaldzkiego sądu, który podkreśla, że po ujawnieniu skandalu Michał R. próbował nawet ukrywać majątek. Proces byłego komornika jeszcze nie ruszył. Jeden skandal z udziałem poznańskiego egzekutora nie został jeszcze osądzony, a już wybuchł drugi. Chodzi o Konrada C., który uniemożliwił wizytatorom Izby Komorniczej kontrolę finansów jego kancelarii. Najpierw więc został zawieszony, a w połowie kwietnia, na wniosek ministra sprawiedliwości, wydalony ze służby, z kolei prokuratura prowadzi śledztwo.

– Kompletujemy i badamy dokumentację finansową – powiedział „Codziennej” Mateusz Pakulski, szef Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto. Dowiedzieliśmy się jednak, że samorząd komorniczy już zakończył „audyt” w kancelarii Konrada C., a dokument z wnioskami trafił do śledczych. – Ujawniono poważne nieprawidłowości natury finansowej. Ze względu na toczące się śledztwo prokuratorskie nie mogę potwierdzić wykrytej przez wizytatorów kwoty niedoboru – wyjaśnia nam Marek Grzelak z Izby Komorniczej w Poznaniu.

Reporter „Codziennej” ustalił, że chodzi co najmniej o 2 mln zł!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Grzegorz Broński