10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Atak na jednostkę GROM

Kilka osób dostało się na teren siedziby jednostki GROM. Nikt ich nie zatrzymywał, a komandosi wezwali tylko policję, której na teren jednostki nie wpuszczono, ponieważ jednostka jest tajna.

Kilka osób dostało się na teren siedziby jednostki GROM. Nikt ich nie zatrzymywał, a komandosi wezwali tylko policję, której na teren jednostki nie wpuszczono, ponieważ jednostka jest tajna.

Ostatecznie okazało się, że intruzami byli żołnierze z Departamentu Kontroli MON mający sprawdzić w jaki sposób chroniona jest jednostka. Podobna symulacja ataku odbyła się w specpułku żandarmerii wojskowej. Niestety z podobnym skutkiem. Okazuje się, że jednostki wojskowe są źle chronione, a wejść na ich teren może praktycznie każdy.

- W Sztabie Generalnym na polecenie ministra obrony narodowej trwają prace nad systemem ochrony wojsk. Za kilkanaście dni będzie można powiedzieć więcej o ich rezultatach. Natomiast same ustalenia Departamentu Kontroli MON są niejawne, w  związku z powyższym nie mogę się wypowiadać na ich temat – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” gen. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony Bogdana Klicha.

Wojsko do ochrony jednostek zatrudnia firmy lub cywilne spółki. Jednostki wojskowe mogą chronić wybrane na drodze przetargu Specjalistyczne Uzbrojone Formacje Ochronne, jednak jak mówią sami żołnierze, często pracownicy ochrony nie mają nawet najmniejszego pojęcia o tym, jak obchodzić się z bronią, a pilnujący wojska ochroniarze muszą mieć broń i ostrą amunicję.

Problem w tym, że w przetargach wybierane są oferty konkurencyjne pod względem ceny, która niestety często przekłada się na jakość świadczonych usług.

- Firmy prześcigają się w obniżaniu kosztów, ale za takie pieniądze nie można zagwarantować ochrony na odpowiednim poziomie – tłumaczy przedstawiciel agencji ochroniarskiej, która do niedawna pracowała dla armii.

Standardem NATO jest, że wojskowe obiekty chronione są przez wyspecjalizowane agencje ochrony. Takie rozwiązanie ma pozwolić żołnierzom na skupieniu się na szkoleniu i nie angażowaniu ich w dodatkowe zadania.

 



Źródło: