W sejmie, podczas dyskusji o nowej ustawie medialnej, głos zabrała Ewa Stankiewicz. Stwierdziła tam m.in., że, tu cytat: "Dla "pełniących obowiązki Polaka" to może być trudne do przyjęcia, by do projektu ustawy medialnej dodać wartości chrześcijańskie". Za to zdanie Ewka została błyskawicznie zlinczowana, w pełnych egzaltacji i pretensji słowach, przez setki tzw. "autorytetów", jak chociażby Dworaka czy Śledzińską-Katarasińską, ponieważ, ich zdaniem, wypowiedź Ewki jest antysemicka. Setki i tysiące durniów zaś zaczęło te zarzuty powtarzać.
Warto przypomnieć, że akurat posłanka PO, Śledzińska-Katarasińska w 68 pisała donosy antysemickie. Taka to obrończyni żydów.
Wracając do Ewki. Można się na jej wypowiedzi oburzać (np. na tę tu przytoczoną), można je uważać za skandaliczne- np. ta o karze śmierci dla Tuska. Ale, na Boga, mówienie o niej, że jest antysemitką, to jest czystej wody kretynizm. Znam ja dobrze, i jest to zarzut kuriozalny.
Termin "pełniący obowiązki Polaka" odnosi się do tych, co wprowadzali stalinowski terror w Polsce. Oraz do tych, co terror kontynuowali (UB itd). Sama zresztą Ewka to w swej wypowiedzi zaznaczyła. i tutaj można Ewkę atakować- za to, że używa zbyt ostrych słów do opisu współczesnej sytuacji.
Ale w jakiej sytuacji można uznać, że słowa Ewki odnoszące się do ludzi wprowadzających stalinowski terror i do UBeków są faktycznie antysemickie? W momencie, w którym uzna się, że faktycznie, stalinowski terror i UB to sprawa... czysto żydowska.
Kto takie kretynizmy lansuje? No ja znam tylko jedno ugrupowanie - ONR.
I o to właśnie chodzi. Sposób, w jaki różni ludzie wycierają sobie gebę Żydami, by bronić swoich interesów politycznych i atakować przeciwników politycznych, okazuje się dość podobny. Samozwańczy "bojownicy z antysemityzmem" i ONR gadają jednym tekstem. Obie strony sugerują, że Żydzi to stalinowscy mordercy i UB itd itd, z tym, że jedna strona używa tego argumentu by Żydów bronić (w teorii), druga- atakować.
Reasumując- bełkot i histeria. Więc czemu tych pierwszych opisuje jako gorszy sort ONR? Bo ONR właściwy jest przynajmniej swoiście "uczciwy". Wyjdzie banda łysych, powrzeszczy o białych Polakach, założy wysokie buty ortopedyczne. Zacznie też skandować- "zamiast liści będą wisieć syjoniści", uznając, że faktycznie, w Polsce to syjoniści są największym z problemów (tak jak w 68 uważała posłanka Śledzińska- Katarasińska). Przeciętny widz tego teatru dość szybko uzna ich za kompletnych pajaców. Jak takie durnoty komentować?
Gorzej z gorszym sortem ONR-u. Ci, ubrani w szatki postępowców i obrońców tolerancji- dużo skuteczniej mogą swoje manipulacje propagować. I to jest największy problem z nimi.
I Ewka właśnie oberwała od nich. W sposób wyjątkowo nieuczciwy i chamski. Stąd ten mój tekst.
Źródło: niezalezna.pl
Dawid Wildstein