Komitet Obrony Demokracji odciął się od protestu przeciwko budowie bazy w Redzikowie pod Słupskiem. Tymczasem generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM, celnie podsumował akcję. „Myślę, że KOD już się sam gubi we własnych strukturach. Szukają jakiegokolwiek punktu zaczepienia” - stwierdził.
Przypomnijmy, wczoraj odbyły się uroczystości rozpoczęcia budowy amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej w polskiej bazie w Redzikowie. Głównym elementem instalacji będzie silny radar i rakiety, które razem będą w stanie zniszczyć nadlatujące pociski balistyczne. Instalacja w Redzikowie ma bronić europejskich sojuszników USA w przypadku agresji. Po uruchomieniu stanie się częścią zarządzanego przez NATO systemu obrony przeciwrakietowej.
W piątek przed bazą w Redzikowie zebrała się grupka osób – tak jak Rosjanie – przeciwnych powstaniu instalacji. Okazało się, że wśród protestujących pojawili się również działacze Komitetu Obrony Demokracji.
Celnie skomentowali to internauci.
Od działań tych odcięła się natomiast centrala KOD.
O skomentowanie tej sprawy zapytaliśmy dziś generała Romana Polko. „Czy uważa pan, że budowę tarczy antyrakietowej będzie zwalczać opozycja, taktując to jako sukces PiS, a nie jako ważny element bezpieczeństwa obywateli?” - zapytaliśmy.
Myślę, że KOD już się sam gubi we własnych strukturach. Szukają jakiegokolwiek punktu zaczepienia. Ostatnio okazało się, że audyt poprzedniego rządu jest czymś strasznym, który nie powinien mieć miejsca, choć z mojego punktu widzenia i każdego obywatela – wreszcie ktoś zaczyna pilnować państwowych pieniędzy. Na podstawie rzetelnego policzenia - wiadomo co zrobiono z perspektywy bezpieczeństwa. KOD podważa własną wiarygodność i ośmiesza sam siebie. Takie działania, gdzie jego flagi pojawiają na takiej demonstracji, niezgodnej z interesami naszego kraju – pokazuje małość tych ludzi, którzy stawiają własne interesy wyżej niż bezpieczeństwo państwa
- powiedział generał.
Źródło: niezalezna.pl
pb,plk