Moskiewska defilada z okazji Dnia Zwycięstwa zawsze była pokazem najnowszych osiągnięć przemysłu zbrojeniowego, kiedyś ZSRR, a potem Rosji. Dziś na paradzie 9 maja po raz pierwszy nie pojawiły się jednak prawie żadne nowe typy uzbrojenia - informuje portal kresy24.pl.
Przez Plac Czerwony przejechały wprawdzie pojazdy opancerzone „Tigr” wyposażone w nowy moduł karabinowy Arbalet-DM, ale na tym właściwie nowinki techniczne się skończyły.
Rosyjska armia pokazała znane już od dawna czołgi T-90 i – znajdujące się nadal w fazie prototypowej – czołgi T-14 Armata. Czołg ten pojawił się na defiladzie w Moskwie już w ubiegłym roku i wtedy popsuł się na samym środku placu. Dociekliwi dziennikarze zauważyli, że pojazd był częściowo wykonany z tektury imitującej stal.
W ramach tegorocznej defilady pokazano także haubice Msta-S i Koalicja-SW, wóz bojowy Kurganiec-25 na podwoziu Armaty oraz transportery opancerzone BTR i Bumerang, czyli uzbrojenie znane już wcześniej.
Nie zaskoczyła także artyleria przeciwlotnicza, czyli wyrzutnie rakiet „Buk” i „Pancyr” i nowoczesne, ale też już nie nowe, zestawy przeciwlotnicze S-400. Pokazano też rakiety balistyczne dalekiego zasięgu RS-24 Jars.
Z kolei nad Placem Czerwonym przeleciały samoloty, które brały wcześniej udział w wojnie w Syrii – myśliwce Su-34 i Su-35 oraz samoloty szturmowo-bombowe Su-24. Pojawiły się też bombowce strategiczne Tu-160 i zmodernizowana wersja samolotu transportowego Ił-76MD, w których zwiększono moc silników i poprawiono elektronikę, a także śmigłowce bojowe Mi-21 i Ka-52.
Obserwatorzy zauważają, że tegoroczne obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie były znacznie skromniejsze niż w ubiegłych latach. Łącznie w defiladzie wzięło udział ok. 10 tys. żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych i 130 jednostek sprzętu wojskowego. Rok temu było to 16,5 tys. żołnierzy, 200 pojazdów i 143 samoloty.
W czasie tegorocznej parady obyło się także bez szczególnych nowości politycznych. Prezydent Władimir Putin w swoim przemówieniu wyraził jedynie gotowość Rosji do współpracy z innymi krajami w celu stworzenia – jak to określił – pozablokowego systemu bezpieczeństwa międzynarodowego, przede wszystkim w celu walki z terroryzmem.
Tegoroczne obchody w Moskwie zbojkotowały oficjalne delegacje m.in. z Polski, Czech, Słowacji i Litwy - przypomina portal
kresy24.pl.
Jak zwykle na defiladzie dopisała pogoda, choć specjalna chemiczna jednostka lotnicza czuwała, żeby rozproszyć ewentualne chmury. Używa się do tego jodku srebra, cementu lub suchego lodu. W tym roku na samo zabezpieczenie bezchmurnej pogody nad Moskwą w czasie defilady rosyjskie władze wydały 4 mln dolarów.
Źródło: kresy24.pl
pb