Dziesiątki warszawskich celebrytów czeka wezwanie do prokuratury - narkotykowy skandal zatacza coraz szersze kręgi. Już dwóch usłyszało zarzuty, a śledczy mają informację, że w aferze może być umoczonych nawet 300 osób o znanych nazwiskach - dowiedział się portal niezalezna.pl.
Afera wybuchła pod koniec kwietnia, gdy funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali w Warszawie 48-letniego Cezarego P. Mężczyzna natychmiast został nazwany "dilerem celebrytów", bo sprzedawał kokainę ludziom z pierwszych stron gazet. Już wstępne informacje rozpalały wyobraźnie, a z każdym dniem są one coraz ciekawsze. Reporter niezalezna.pl ustalił kilka nazwisk osób "znanych i popularnych", którzy znaleźli się w zainteresowaniu śledczych. Prokuratura jednak nie zdradza szczegółów, tym bardziej nie podaje tożsamości ani świadków, ani podejrzanych.
- Do tej pory zarzuty usłyszało dziewięć osób - potwierdza Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Oprócz Cezarego P. i członków jego rodziny pomagających w "prowadzeniu interesu", są wśród nich dilerzy-pomocnicy, ale również dwójka, którą można nazwać "celebrytami". Odpowiedzą za posiadanie narkotyków.
Śledczy przyznają, że przed nimi żmudna praca polegająca na analizie materiału z podsłuchów telefonicznych. I odkryciu kto dzwonił. Przykład? - ktoś dzwonił i mówił "zamawiam gram proszku do pieczenia". Teraz procesowo trzeba udowodnić kim był dzwoniący. A ponieważ Cezary P. działał przez wiele lat - od początku 2010 roku!!, to grono osób jest ogromne. Już dzisiaj wiadomo, że diler miał co najmniej 200-300 klientów. Sporo część z nich to ludzie o znanych nazwiskach.
Wiedza operacyjna policjantów z CBŚP systematycznie przekłada się na dowody. Chociażby o ilości narkotyków.
- Na obecną chwilę to 3.300 gramów kokainy - przyznaje prokurator Dziekański.
Jeden gram narkotyku kosztował 500 złotych. Zyski były więc gigantyczne. Liczone w milionach złotych.
Źródło: niezalezna.pl
Grzegorz Broński