Szefowa MSW, Teresa Piotrowska, spotkała z prezydentem Andrzejem Dudą. Tematem spotkania były ustalenia dot. uchodźców, jakie zapadły w Brukseli. - Pan prezydent wyraził swoje zastrzeżenia i negatywną ocenę decyzji, które zapadły zwłaszcza z punktu widzenia polskiego społeczeństwa oraz podstaw prawnych prowadzonej polityki i jej skuteczności – relacjonował prezydencki minister ds. zagranicznych, prof. Krzysztof Szczerski. Jak ustalił portal niezalezna.pl, Piotrowskiej zaproponowano wspólną konferencję prasową - minister jednak odmówiła.
-
Prezydent przyjął do wiadomości informację zaprezentowaną przez minister Piotrowską (...) Spotkanie przebiegło w atmosferze, na której panu prezydentowi bardzo zależało, w atmosferze, która nie powoduje konfrontacyjnego języka, jaki niestety dało się słyszeć z ust pani premier Kopacz, tylko w atmosferze troski o polskie sprawy i polskie bezpieczeństwo - mówił po spotkaniu prezydencki minister.
Taka od początku była intencja pana prezydenta, żeby była to rozmowa o fundamentalnych sprawach dla kwestii państwa polskiego i bezpieczeństwa polskich obywateli. Pani minister Piotrowska zdała panu prezydentowi relację z obrad Rady unii Europejskiej, w której uczestniczyła i procesu decyzyjnego, której tej Radzie towarzyszył. Pan prezydent wyraził swoje zastrzeżenia i negatywną ocenę decyzji, które zapadły, zwłaszcza z punktu widzenia polskiego społeczeństwa oraz podstaw prawnych prowadzonej polityki i jej skuteczności. Te zastrzeżenia, które się na tę ocenę negatywną złożyły, nie zostały w pełni rozwiane
- dodał prof. Krzysztof Szczerski.
Minister wyraził satysfakcję z faktu, iż
"pani premier pozwoliła po drugim zaproszeniu pani Piotrowskiej do Pałacu przybyć". -
Była trzecim ministrem obecnym w Pałacu Prezydenckim, po Grzegorzu Schetynie i Tomaszu Siemoniaku - zauważył.
Po zakończeniu rozmowy Teresy Piotrowskiej z prezydentem - mimo zaproszenia na wspólną konferencję w Pałacu Prezydenckim - minister wydała własne oświadczenie, przed siedzibą prezydenta.
Jak ustalił portal niezalezna.pl, na początku spotkania minister Piotrowskiej zaproponowano wspólną konferencję prasową - szefowa MSW jednak odmówiła.
Jak stwierdziła przed kamerami szefowa resortu spraw wewnętrznych, dokument, według którego zapisów Polska ma przyjąć ok. 7 tysięcy imigrantów, podpisała
„w imię solidarności z uchodźcami i w imię solidarności z Europą”.
Solidarność europejska jest nam potrzebna, bo nie wiadomo czy w przyszłości Polska nie będzie potrzebowała podobnej pomocy
- tłumaczyła minister.
Przyznała, że na spotkaniu panowała
„rzeczowa atmosfera”, jednak jak dodała
„wyraziła żal, że nie udało się spotkać w szerszym gronie”. Szefowa MSW przyznała się, że wręczyła prezydentowi „drobny upominek” w postaci obrazka Andrzeja Boboli. -
To jest patron pana prezydenta, ale także patron ludzi potrzebujących, ludzi biednych - wyjaśniła.
Dziś rano, szefowa Kancelarii Prezydenta - w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy - wystosowała kolejne zaproszenie do minister Piotrowskiej. Tematem spotkania były ustalenia z brukselskiego szczytu szefów MSW krajów członkowskich Unii Europejskiej. Pierwsze zaproszenie, jakie Teresa Piotrowska dostała w środę spotkało się z nie bezpośrednią odmową. Zamiast szefowej MSW prezydentowi odpowiedział rzecznik rządu, Cezary Tomczyk, deklarując gotowość spotkania z prezydentem, ale nie Piotrowskiej, a premier Ewy Kopacz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kopacz zmienia zdanie. Piotrowska jednak pójdzie do prezydenta
Ostatecznie Kopacz zgodziła się puścić minister Piotrowską do prezydenta. - Oddelegowałam panią minister, aby o 16.00 stawiła się w pałacu u prezydenta - poinformowała dziennikarzy premier Ewa Kopacz.
Źródło: niezalezna.pl
sp