Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Emigranci: między skrajnościami

Sprzeczne emocje wywołuje ostatnio sprawa emigrantów.

Sprzeczne emocje wywołuje ostatnio sprawa emigrantów. Bo z jednej strony, czytając niektóre komentarze, opada mi szczęka: tyle niekatolickiej pogardy wobec drugiego człowieka, chorego poczucia wyższości. Zero refleksji, że tam są jednak rodziny ratujące swoje dzieci i niezmierzone cierpienie… Przyznam szczerze, że jakkolwiek bym się nabijał z pięknoduchów wołających „kochajmy i przyjmijmy wszystkich”, to i tak sto razy bardziej wolałbym pójść na piwo i mieć wśród znajomych takich idealistycznych imbecylów. Z drugiej strony jednak zdrowy rozsądek i przykład innych państw każe uznać, że emigracja potrafi stać się potężnym problemem, wręcz zagrożeniem, że powinniśmy zrobić wszystko, by nie popełnić błędów Zachodu, zamiast przystawać na wszystko, co wymyśli UE. I tak sobie myślę, czy to naprawdę takie trudne? Połączyć jakąś zdroworozsądkową refleksję nad stanem państwa, jego możliwościami, błędami popełnionymi w sprawie emigracji przez naszych sąsiadów – bez tego całego populizmu, grania na najniższych instynktach, bagatelizowania cierpienia drugiego człowieka – z traktowaniem go po chrześcijańsku, jak bliźniego itd.? Bo mnie się to wydaje jednak łatwe…

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dawid Wildstein