Zgodnie z prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, książka „Agent Tomek. Spowiedź” nie będzie objęta zakazem rozpowszechniania. Już w ubiegłym roku sąd I instancji oddalił wniosek adwokata Weroniki Marczuk o taki zakaz w trybie tzw. zabezpieczenia powództwa.
Pod koniec 2010 r. ukazała się książka-wywiad z byłym agentem CBA Tomaszem Kaczmarkiem, który rozpracowywał m.in. podejrzewane przez CBA o korupcję Weronikę Marczuk i Beatę Sawicką. O możliwości przestępstwa ujawnienia w książce tajemnicy państwowej i rozpowszechniania bez zgody wiadomości ze śledztwa zawiadomił wtedy organa ścigania adwokat obu kobiet. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo w sprawie.
Jednocześnie do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął wniosek adwokata o zakaz rozpowszechniania książki jako naruszającej dobra osobiste Marczuk. 2 grudnia ubiegłego roku sąd I instancji oddalił wniosek, bo książka jeszcze wtedy się nie ukazała, a „wniosek oparto na cytatach z mediów”. Adwokat złożył zażalenie na tę decyzję.
W poniedziałek Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie. Jak powiedziała PAP rzeczniczka Sądu Apelacyjnego sędzia Barbara Trębska, w sytuacji gdy wniosek o zabezpieczenie powództwa wpływa do sądu przed samym pozwem, to wnioskodawca musi wykazać, jakich roszczeń będzie dochodzić w pozwie. Jak zapewnia sędzia Trębska „w tej sprawie tego elementu zabrakło”.
Mec. Maciej Lach, który reprezentuje Marczuk, powiedział PAP, że złożył już pozew o ochronę dóbr osobistych swej klientki przeciw Kaczmarkowi, autorowi i wydawcy książki, w którym będzie dochodził roszczeń zarówno materialnych, jak i niematerialnych.
Tomasz Kaczmarek w wywiadach promujących książkę zapewniał, że nie ujawnił żadnych tajemnic. Tłumaczył też, że książka jest formą obrony przed „frontalnym atakiem” niektórych dziennikarzy oraz pomówieniami Weroniki Marczuk oraz Beaty Sawickiej. Warto zauważyć, że jako funkcjonariusz CBA, Tomasz Kaczmarek nie mógł bronić się przed jakimikolwiek zarzutami.
W styczniu br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że Marczuk nie dopuściła się płatnej protekcji i miała prawo do wynagrodzenia za doradztwo przy prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Z tych powodów umorzono śledztwo przeciw niej.
Mariusz Kamiński, były szef CBA komentując informację o umorzeniu śledztwa ws. Weroniki Marczuk stwierdził, że jest to wyraz niekonsekwencji i złej woli prokuratury.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pł