Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media!
Wspieram TERAZ »
Krzysztof Lach/Gazeta Polska
Osłabienie pozycji Bronisława Komorowskiego, który musi się mierzyć z Andrzejem Dudą w drugiej turze wyborów prezydenckich, przyczyni się do zaognienia sytuacji wewnętrznej w PO. – Już rozpoczynają się negocjacje co do miejsc na listach do Sejmu, a zważywszy, że PO być może będzie musiała przyjąć jakichś uciekinierów z innych partii, może być gorąco – uważa senator Platformy Jan Rulewski.
Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszych wyników uwagę zwracała radość Grzegorza Schetyny. Czy jego dobry humor to przypadek?
– Grzesiek i jego ludzie od dłuższego czasu rozglądają się za jakąś szalupą ratunkową, chcą tworzyć coś nowego. Jeśli zaś miałby zostać w PO, to chce być tam najsilniejszy. Nawet jeśli miałoby to być na gruzach – mówi nam osoba związana z partią.
– Nie sądzę, by Grzegorz Schetyna cieszył się z takiego obrotu sprawy, bo to zagrożenie dla całej PO – stwierdza z kolei senator Jan Rulewski. I tłumaczy, że większość założeń politycznych partii stała się nieaktualna. – To miało być tak, że będziemy bazowali na porozumieniu z PSL‑em i asekurowali się SLD. Obecnie Sojusz nie ma nam nic do zaoferowania, byłby to mały zysk kosztem poważnego zwrotu politycznego, którego np. ja bym nie zaakceptował – wyjaśnia. Dodaje jednak, że sytuacja w Platformie zaogni się z innych powodów.
– Nie wykluczam, że część polityków np. z SLD będzie chciała znaleźć schronienie w PO. Trzeba będzie im dać jakieś miejsca na listach do Sejmu. Pojawią się także tarcia między starymi działaczami. Jak wiadomo, im niższe poparcie dla partii, tym lepsze miejsca na listach – tłumaczy polityk PO.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszych wyników uwagę zwracała radość Grzegorza Schetyny. Czy jego dobry humor to przypadek?
– Grzesiek i jego ludzie od dłuższego czasu rozglądają się za jakąś szalupą ratunkową, chcą tworzyć coś nowego. Jeśli zaś miałby zostać w PO, to chce być tam najsilniejszy. Nawet jeśli miałoby to być na gruzach – mówi nam osoba związana z partią.
– Nie sądzę, by Grzegorz Schetyna cieszył się z takiego obrotu sprawy, bo to zagrożenie dla całej PO – stwierdza z kolei senator Jan Rulewski. I tłumaczy, że większość założeń politycznych partii stała się nieaktualna. – To miało być tak, że będziemy bazowali na porozumieniu z PSL‑em i asekurowali się SLD. Obecnie Sojusz nie ma nam nic do zaoferowania, byłby to mały zysk kosztem poważnego zwrotu politycznego, którego np. ja bym nie zaakceptował – wyjaśnia. Dodaje jednak, że sytuacja w Platformie zaogni się z innych powodów.
– Nie wykluczam, że część polityków np. z SLD będzie chciała znaleźć schronienie w PO. Trzeba będzie im dać jakieś miejsca na listach do Sejmu. Pojawią się także tarcia między starymi działaczami. Jak wiadomo, im niższe poparcie dla partii, tym lepsze miejsca na listach – tłumaczy polityk PO.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Zobacz więcej
Niezależna TOP
