Pytania nokautujące?

Z punktu widzenia kalkulacji sztabu prezydenta RP decyzja o niewzięciu udziału w debacie kandydatów planowanej na 5 maja jest zrozumiała. Bronisław Komorowski poniesie pewne straty wizerunkowe z powodu nieobecności, sądzę jednak, że ucierpiałby jeszcze bardziej, gdyby inni kandydaci mieli okazję zadać mu kłopotliwe pytania.

Ciśnie się ich na usta wiele. W radiu TOK FM Grzegorz Braun przypomniał o dziwnym spotkaniu Komorowskiego z b. szefem FSB Nikołajem Patruszewem. Naturalne byłoby, gdyby Andrzej Duda poprosił prezydenta o wyjaśnienie, dlaczego awansował na wyższy stopień generalski Mariana Janickiego przed zakończeniem postępowania w sprawie oceny poprawności działania BOR‑u podczas wizyty w Smoleńsku. Można sobie wyobrazić, że nie było powodów, by szefa BOR‑u od razu dymisjonować, jednak powaga głowy państwa nakazywałaby powstrzymanie się od awansu w sytuacji, w której zginął prezydent będący pod opieką gen. Janickiego. Sprawia to wrażenie, że dla Komorowskiego wystąpiły jakieś okoliczności przymusowe. Na jednej z konferencji ktoś rzucił: „Może ceną było milczenie Janickiego?”. Chciałbym, by prezydent w rzeczowej rozmowie w pełni wyjaśnił okoliczności tak kontrowersyjnego awansu.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie