
Szansa i sprawdzian! Zybertowicz o referendum
My-Polacy czujemy się boleśnie podzieleni. O przykłady nietrudno.
My-Polacy czujemy się boleśnie podzieleni. O przykłady nietrudno.
Pisałem już na łamach „Gazety Polskiej”, że żyjemy nie tylko w epoce dezinformacji – zostaliśmy zanurzeni w swoistym kisielu dezinformacyjnym, chyba już po pas.
Wygląda na to, że znaleźliśmy się – niemal wszyscy, ale o tym później – w położeniu żaby z anegdoty.
W styczniu 2017 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ogłosił dwa wyroki w złożonych przeze mnie sprawach przeciw Polsce.
Całkiem niedawno (10 stycznia) „Wyborcza” opublikowała tekst polityka Platformy Obywatelskiej z tzw. Dekalogiem Opozycji. Wśród 10 punktów wymienione są wolność słowa, mediów i sumienia.
Andrzej Duda wygrał wybory z Bronisławem Komorowskim przewagą niespełna 520 tys. głosów. Różnica niewielka – ale skutki mogą być dalekosiężne.
Nawet przed erą infozgiełku przyniesionego przez Internet i media społecznościowe ludzki umysł zawsze stał przed zadaniem redukcji złożoności świata wyłaniającego się z miliardów drobnych informacji na jego temat – tak by ogólnie zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi.