Im bardziej będą się bali swojej odpowiedzialności za układanie się z obcym, wrogim mocarstwem w celu poniżenia prezydenta własnego kraju – co podpada pod zdradę główną – im bardziej będą się bali odpowiedzialności za tuszowanie śledztwa smoleńskiego w interesie Rosji, a wbrew interesom Polski – co znów podpada pod zdradę główną – tym usilniej będą wymyślali cuda, by nie ponieść żadnej odpowiedzialności. To zupełnie naturalne. Nikt nie chce ponosić odpowiedzialności za swoje podłe i nikczemne czyny. A tym bardziej za zdradę główną – zdradę stanu. W Polsce dotychczas zdrajcy byli nagradzani, bo społeczeństwo uważało, że zdradzanie własnego kraju to rzecz normalna. Im bardziej Polacy będą wyrozumiali dla zdrajców, złodziei i nikczemników, tym częściej będą się pojawiały nowe przecieki oskarżające ofiary, że są same sobie winne.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jerzy Targalski