Czarny scenariusz

Niestety mam wrażenie, że w obecnej sytuacji prawdopodobieństwo eskalacji konfliktu na Ukrainie i przerodzenia się go w otwartą wojnę o szeroko zakrojonych przez Rosję celach jest bardzo wysokie. Co prawda możliwy jest scenariusz, w którym Rosjanie wykonają najpierw uderzenie testujące, o ograniczonym charakterze, skupiające się np. na Charkowie, Odessie czy Mariupolu, i dopiero zależnie od jego wyniku będą planowali dalsze kroki. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatecznym celem rosyjskim jest obalenie władz w Kijowie i przyłączenie Ukrainy do kremlowskiej strefy wpływów. Prawdopodobieństwo rosyjskiego uderzenia zwiększyło także niedawne wyokrętowanie na Łotwie wojsk amerykańskich. Obecność natowskich jednostek ze Stanów Zjednoczonych na terenie państw bałtyckich oznacza faktyczną blokadę ekspansji rosyjskiej na tym terytorium, i jest także korzystne dla Polski. Jednak w tej sytuacji Rosja może poszukiwać jakiejś formuły mocnej odpowiedzi wobec Ameryki. Dalsze zaognienie konfliktu na Ukrainie i oderwanie od niej kolejnych ziem wydaje się najbardziej narzucającą się repliką i pokazem siły Moskwy wobec Waszyngtonu.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie