Wojna, ale nie z Polską

W ostatnich dniach w mediach popularne stały się rozważania na temat ryzyka interwencji rosyjskiej w Polsce. Trzeba jednoznacznie stwierdzić, że obecnie bezpośredniego ryzyka ataku Moskwy na Polskę nie ma. Bez wątpienia natomiast dla wszystkich powinno być jasne – i to już od 2008 r. – że Rosja jest krajem ukierunkowującym się na rozwiązania wojenne.

Opinię tę potwierdza dodatkowo rosyjska opozycja, która twierdzi, że przyjęty nowy budżet Federacji Rosyjskiej jest dokumentem wojennym. Stanowi on najświeższy barometr militarnych planów Kremla. Ale to nie oznacza, że chodzi tu o wojnę z Polską. Powinniśmy oczywiście zakładać możliwość dalszych prób oddziaływania Putina na procesy decyzyjne w Warszawie poprzez zastraszanie, czyli kontynuowanie przez Moskwę aktywności rosyjskiej marynarki i lotnictwa nad Bałtykiem i Polską. Proces ten ma w sobie potencjał rozwojowy, który może się zmaterializować zgodnie z wolą twórców rosyjskich scenariuszy bądź ze względu na własną wewnętrzną dynamikę. Można rzec, że choć zagrożenie w ciągu lat wzrosło, to w ostatnich tygodniach czy kilku miesiącach nie wydarzyło się nic szczególnego, co powinno zwiększyć nasz (i tak wysoki) niepokój.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie