PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Polityk PSL zastąpi Sikorskiego? "Nie będę się od tego uchylał"

Znany polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego swoimi słowami potwierdza to, o czym mówi się w sejmowych kuluarach od dawna.

flickr.com/photos/polandmfa
flickr.com/photos/polandmfa
Znany polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego swoimi słowami potwierdza to, o czym mówi się w sejmowych kuluarach od dawna. Koalicjant Platformy Obywatelskiej ma coraz większy apetyt na stanowisko marszałka Sejmu. "Tam gdzie to jest tylko możliwe, pomagam i nie będę się od tego uchylał" - mówi Józef Zych z PSL, pytany czy widzi siebie na stanowisko marszałka.

Po posiedzeniu, którego dla wielu mediów główną treścią była spożyta sałatka, wielu zapamiętało publicznego pouczania Radosława Sikorskiego z zasad prowadzenia obrad przez posła PSL, Józefa Zycha.

Jak przypomina "Fakt", po ogromnej awanturze wywołanej przez ugrupowanie Janusza Palikota, Sejm ucichł dopiero wtedy, gdy Zych wszedł na mównicę. - Widać, że cieszy się pan szacunkiem. Czyli jak trwoga, to do pana marszałka Zycha? - pyta prowadzący wywiad. W reakcji Zych mówi otwarcie:

Ja nigdy niepotrzebnie nie włączam się, ale w tym przypadku uznałem, że rzeczywiście troszeczkę szło to nie w tym kierunku. W pewnym momencie pan marszałek też nie bardzo sobie radził. (...) Jestem przeciwnikiem sytuacji, gdy marszałkowie koncentrują się głównie na tym, czy wystąpienie powinno trwać minutę, czy półtorej minuty. To nieporozumienie i trzeciorzędne sprawy.

W dalszej części nie mogło zabraknąć pytania o to, czy PSL chciałoby mieć swojego człowieka na stanowisku, jakie obecnie piastuje Sikorski. Poseł zarzeka się, że "nie marzy o byciu marszałkiem", jednak jego słowa można odebrać jako zaprzeczenie tej deklaracji:

Na razie marszałek Sejmu wciąż jest na stanowisku. Natomiast poza tym stanowiskiem to ja panu powiem, zawsze jak było to potrzebne, Sejmowi pomagałem. Przewodniczyłem dwóm komisjom, byłem wicemarszałkiem, dwukrotnie marszałkiem. Nawet w tej kadencji nie ma posiedzenia Sejmu, na którym bym nie miał 3–4 wystąpień. Tam gdzie to jest tylko możliwe, pomagam i nie będę się od tego uchylał.

 



Źródło: niezalezna.pl,fakt.pl

sp