- To są słowa które czasem się zdarzają, zostawmy to. Jedźmy dalej - prosił w studio Polskiego Radia europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jarosław Kalinowski. W ten sposób odniósł się do nagrania, jakie ujawnił portal niezalezna.pl Widać na nim, jak wiceprezes PSL, Krzysztof Hetman mówi o swoim szefie, prezesie Piechocińskim per "ch...". Deputowani ludowców spiskują przeciwko szefowi swojej partii.
- Zdania są podzielone. Piechociński powiedział, że swoją koncepcję złoży w styczniu - tak o planach wysunięcia przez PSL własnego kandydata na prezydenta mówił Kalinowski. Prowadząca rozmowę z politykiem PSL i politykami innych partii w trzecim programie Polskiego Radia, w tym momencie odniosła się do opublikowanej przez portal niezalezna.pl taśmy ze Strasburga. -
Może za karę będzie pan startował? Za to, że nie lubi prezesa? - pytała i przypomniała nazywanie Janusza Piechocińskiego
"ch..." w trakcie spotkania Kalinowskiego i innych polityków PSL. -
To są słowa które czasem się zdarzają, zostawmy to. Jedźmy dalej - poprosił Kalinowski.
Jak skomentowali obecni w radiu inni politycy, mina polityka przy wypowiadaniu tych słów była "bezcenna".
Dziennikarka temat zostawiła i wróciła do pytania o plany PSL na wybory prezydenckie. -
Można się poważnie zastanowić nad poparciem prezydenta - powiedział Kalinowski, nie ukrywając swojej sympatii do Bronisława Komorowskiego.
Taśmę ze spotkania polityków PSL opublikowaliśmy 26 listopada. W Strasburgu europosłowie PSL, świętując wynik z wyborów samorządowych ich ugrupowania, spiskowali przeciwko prezesowi Piechocińskiemu. Taki wniosek nasuwa się po przesłuchaniu nagrania rozmowy
deputowanych europarlamentu z ramienia PSL: Jarosława Kalinowskiego, Krzysztofa Hetmana (wiceprezes partii) i Czesława Siekierskiego, do którego dotarł nasz portal.
–
Tu się kształtuje politykę, a nie tam. Tam to jest tylko Polska – mówi jeden z mężczyzn, uczestniczący w spotkaniu. Liderzy PSL w dobrych nastrojach rozmawiają też o prezesie Piechocińskim, o którym wiceprezes PSL, europoseł Hetman mówi, że
„jak był chu...y, tak jest dalej”.
Mimo, że na nagraniu wyraźnie słychać i widać kto jest autorem tych słów, w rozmowie z nami Janusz Piechociński obarczył odpowiedzialnością za to określenie... Jarosława Kalinowskiego. –
Nie proszę pana, akurat znam głos Hetmana i to nie jest on. To wypowiedział jeden ze współpracowników Kalinowskiego –
zapewnił nas Piechociński.
OBEJRZYJ NAGRANIE
Źródło: niezalezna.pl
sp