Dokładnie rok po pierwszej manifestacji na majdanie w Kijowie, która wywołała całą lawinę wydarzeń prowadzących do gwałtownych zmian w polityce ukraińskiej i europejskiej, w ukraińskich mediach pojawiają się analizy podsumowujące ostatnie 12 miesięcy. Przedstawiamy również galerię zdjęć z Kijowa.
Jedno z takich podsumowań zamieścił w „Ukraińskiej Prawdzie” analityk Wałerij Pekar, wiceprzewodniczący Związku Przedsiębiorców i Przemysłowców Ukrainy. „
Rok temu mieszkaliśmy w spokojnym kraju, który jakoś dawał sobie radę z trwałym, ale nie śmiertelnym kryzysem ekonomicznym, który skarżył się na niesprawiedliwość i tyranię, ale był gotowy czekać w nadziei, że w końcu pojawi się »dobry car«, który żywo dyskutował na temat dobrych i złych stron przyłączenia się albo do Europy, albo do »ruskiego świata«. Minął rok i dziś mieszkamy w kraju toczącym wojnę, kraju, który pod względem gospodarczym jest niemalże na dnie, ale dokonał cywilizacyjnego wyboru i jest gotowy płacić za to wysoką cenę. I płaci. W kraju, który już nie może czekać, zważywszy na nastroje ludzi i obiektywny stan gospodarki” – pisze Pekar i proponuje przyjrzenie się „aktywom” i „pasywom” ukraińskiej rewolucji.
Wśród tych pierwszych Pekar wymienia m.in. powstanie społeczeństwa obywatelskiego i niezwykłą aktywność obywatelską;
wykrystalizowanie się i umocnienie narodu w sensie politycznym; pełną zmianę władzy – nowy prezydent, nowy parlament, nowy rząd; istotne zmniejszenie znaczenia Partii Regionów i odsunięcie komunistów.
Pojawienie się w polityce nowych ludzi z ruchów obywatelskich; powstanie nowej armii; dyplomatyczne poparcie świata w walce z agresorem, który naruszył powojenny ład światowy; wzrost znaczenia chrześcijaństwa i roli jego instytucji w procesach społecznych.
Są też zjawiska i fakty które należy zapisać po stronie strat. Są to
utrata Krymu i części Donbasu, przegrana w wojnie informacyjnej; wpływ rosyjskiej agentury na politykę i gospodarkę oraz resorty siłowe. Pekar wymienia także zależność od wroga w kwestii dostaw surowców energetycznych; brak refom gospodarczych, kryzys ekonomiczny, bierność części społeczeństwa przejawiającą się oczekiwaniem na to, że państwo wszystko zapewni. Do tego dochodzą wciąż
utrzymująca się korupcja i istnienie starych biurokratycznych struktur, zaprzepaszczona szansa na wykorzystanie zainteresowania światowej opinii publicznej Ukrainą i wybory przeprowadzone według starej ordynacji.
Według autora analizy należy dokończyć rewolucję w trzech sferach: społeczno-ekonomicznej (tworząc wolny rynek i społeczeństwo otwarte w miejsce systemu oligarchicznego), geopolitycznej (sprzeciw wobec neokolonialnych i imperialnych zapędów Rosji) oraz mentalnej (stare wartości należy zastąpić nowymi – „rewolucja godności”). Wałerij Pekar podkreśla, że w tym procesie kluczową rolę odegrają: mały i średni biznes, świadome narodowo społeczności oraz młodzież i studenci.
Warunkiem sukcesu będzie pobudzenie aktywności społecznej.
Zobacz galerię zdjęć z Ukrainy
Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wespazjan Wielohorski