Brak pracy, niskie zarobki oraz brak perspektyw życiowych – to przede wszystkim z tych powodów Polacy wyjeżdżają za granicę. Niestety, liczba opuszczających kraj ciągle rośnie i zbliża się do rekordu z 2007 roku.
Kiedy Donalda Tuska obejmował władzę, wśród najważniejszych celów jego rządu znalazły się zatrzymanie zarobkowej emigracji i zachęcenie osób, które już wyjechały, do powrotu.
Skończyło się tym, że o Polsce jako „zielonej wyspie” nikt rozsądny już raczej nie wspomina, a były premier sam znalazł pracę za granicą. Rzecz jasna, reszta wyjeżdżających z Polski może tylko o takiej posadzie, jaką obejmie Tusk, jedynie pomarzyć.
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że
w 2013 roku aż 2,3 mln Polaków przebywało za granicą dłużej niż 3 miesiące. To zdecydowanie więcej niż w roku ubiegłym, gdy polskich emigrantów było 2,13 mln. „Rzeczpospolita” zauważa, że
zbliżamy się właśnie do rekordu z 2007 roku, kiedy poza Polską mieszkało 2,27 mln osób.
Najgorsze jest jednak to, że
młodzi Polacy prawdopodobnie nigdy już do ojczyzny nie wrócą.
Marcin Galent, badacz emigracji Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreśla, że młodzi emigranci „
zapuszczają za granicą korzenie”. –
Świadczą o tym choćby dane dotyczące rodzących się na Wyspach dzieci Polek – zwraca uwagę Galent.
Obecnie najpopularniejszymi krajami, do których wyjeżdżają Polacy, są: Niemcy (560 tys. emigrantów), Wielka Brytania (650 tys.), Irlandia (115 tys.) oraz Holandia (103 tys.).
Źródło: Rzeczpospolita,niezalezna.pl,forsal.pl
plk