Dla piłkarzy Brazylii rozegrane w ich kraju mistrzostwa świata zakończyły się klęską – w dwóch ostatnich meczach stracili 10 bramek, strzelając zaledwie jedną, i znaleźli się poza podium. Ale mundial to dla Brazylijczyków także porażka finansowa - pisze "Gazeta Polska Codziennie". W jego organizację wpompowali aż 13 mld dol., których nigdy nie odzyskają. Jak zwykle najwięcej zarobiła FIFA – 4 mld dol.
Amerykański magazyn „Forbes” szacuje, że na zakończonych w niedzielę mistrzostwach świata Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA)
zarobi ok. 4 mld dol. To wynik o 66 proc. lepszy od zysków, jakie futbolowej federacji przyniósł mundial organizowany cztery lata temu w Republice Południowej Afryki. FIFA na organizację brazylijskich mistrzostw wydała wprawdzie ok. 2 mld dol., ale zdecydowaną większość kosztów, bo 13 mld dol., poniósł rząd Brazylii, a więc obywatele tego kraju.
Największe dochody FIFA
uzyskuje dzięki sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych – 1,7 mld dol. To efekt ogromnego zainteresowania piłką nożną. Z danych FIFA wynika, że na świecie w futbol gra 4 proc. populacji, a kibicami piłki nożnej jest mniej więcej połowa mieszkańców globu, czyli 3,5 mld osób. Dlatego najbogatsze koncerny gotowe są płacić gigantyczne pieniądze, aby pojawić się w reklamowych blokach podczas telewizyjnych transmisji z mistrzostw bądź na banerach rozstawionych wokół boiska. Dość powiedzieć, że otwierający tegoroczne mistrzostwa mecz gospodarzy z Chorwacją obejrzało 43 mln Brazylijczyków.
O ile dla FIFA mundial to przede wszystkim zyski, o tyle dla państw je organizujących mistrzostwa oznaczają kolosalne koszty.
Brazylia wydała 13 mld dol., z tego 3,2 mld dol. kosztowała budowa siedmiu nowych i modernizacja pięciu starych stadionów. Jeden z nich, mieszczący 40 tys. widzów, wybudowano w Manaus, w sercu amazońskiej dżungli. Po mistrzostwach praktycznie będzie bezużyteczny, bo na mecze miejscowej IV-ligowej drużyny przychodzi średnio 4 tys. kibiców. Opozycja twierdzi, że za pieniądze wydane na stadiony można by wybudować 2500 szkół i opłacić zatrudnionych w nich nauczycieli.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Michałowski