Władimir Putin chce zmusić Ukraińców rękami Amerykanów, by pozwolili Rosji zająć Ukrainę południową możliwie bez jednego wystrzału. Amerykanie nie chcą reagować ostro, aby nie narazić swoich stosunków z Europą Zachodnią. Liczą także na zmiany wewnątrz Rosji i nie chcą jej wpychać w ramiona Chin. A tak skończyłoby się ewentualne odcięcie Europy od rosyjskiego gazu. W tym scenariuszu Rosja znalazłaby rynek zbytu właśnie w Chinach i w konsekwencji stałaby się od nich zależna, jednocześnie w ten sposób je wzmacniając.
Ukraińcom Moskwa daje alternatywę: jeśli będziecie walczyli, zajmą was żołnierze umundurowani, jeśli nie będziecie walczyli, zajmą was nieumundurowani. W interesie Kijowa leży radykalny opór. Tylko jeżeli Rosjanie wkroczą na Ukrainę z regularnym wojskiem, Ameryka zostanie zmuszona do ostrzejszej odpowiedzi. Bo tylko to może powstrzymać Putina.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jerzy Targalski