Rekordowy spadek Polski w rankingu dot. korupcji. „Dziwi milczenie pewnych środowisk”
Rząd Donalda Tuska lekceważy problem walki z korupcją. W zamian dąży do likwidacji CBA, walczy ze służbami, paraliżuje prace Krajowej Administracji Skarbowej. Znamiennym jest fakt, że na spadek polskich notowań w zakresie przeciwdziałania korupcji zwracają uwagę nawet eksperci przygotowujący raport Transparency International, który zazwyczaj jest zmanipulowany na korzyść środowisk lewicowo-liberalnych. To pokazuje, że nawet w kręgach potencjalnie sprzyjających obecnemu rządowi Tuska, Polska ma już wizerunek kraju, który nie jest zainteresowany efektywną walką z korupcją – mówi portalowi Niezależna.pl Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, prezes Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Narodowego.
Polska zanotowała rekordowy spadek w rankingu Transparency International. Bierze się w nim pod uwagę tzw. Indeks Percepcji Korupcji (CPI). Mierzy on, jak skorumpowany jest sektor publiczny każdego kraju w opinii ekspertów i przedsiębiorców w danym państwie, lecz bez uwzględnienia w tym badaniu opinii publicznej.
W najnowszym notowaniu (za 2024 r.) Polska osiągnęła 53 na 100 możliwych punktów, podczas gdy 0 oznacza największą korupcję, a 100 – najmniejszą. To oznacza, że Polska zanotowała najgorszy wynik od 12 lat. Jak zauważył w serwisie "X" europoseł PiS Mariusz Kamiński, w ostatnim roku wyprzedziły nas m. in. Bahrajn, Oman i Rwanda.
Rekordowy spadek Polski w rankingu korupcji Transparency International z 47. na 53. miejsce za 2024 r. W ostatnim roku wyprzedziły nas m. in. Bahrajn, Oman i Rwanda. Tusk wrócił, a wraz z nim korupcja. pic.twitter.com/49W1EpZQKj
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) February 18, 2025
"Dziwi milczenie"
Ranking sam w sobie jest mało wiarygodny pod względem profesjonalnej oceny korupcji, ponieważ jest głównie narzędziem w polityce środowisk lewicowo-liberalnych. Pokazuje, jak dane kraje są odbierane przez ich ekspertów, dlatego pole do manipulacji jest tam ogromne. Widzieliśmy to w ubiegłych latach, gdy indeks ten był wykorzystywany wyłącznie do politycznej walki przeciwko konserwatywnemu rządowi w Polsce – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, prezes Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Narodowego.
To co dziwi, to milczenie środowisk, które zawsze ten raport przywoływały, kiedy było to dla nich korzystne, kiedy można było przy jego pomocy uderzyć w ówczesny rząd Zjednoczonej Prawicy. Dziś jak widać, milczą.
– dodaje.
Znamienny jest też fakt, że na spadek polskich notowań wskazuje ranking, który na ogół jest zmanipulowany na korzyść środowisk liberalno-lewicowych. To pokazuje, że nawet w kręgach potencjalnie sprzyjających obecnemu rządowi Donalda Tuska, Polska ma już wizerunek kraju, który nie jest zainteresowany efektywną walką z korupcją.
– uzupełnia.
"Rząd Tuska niszczy struktury"
Głównym problemem jest to, jak sam rząd Donalda Tuska podchodzi do tematu korupcji i walki z nią – uważa nasz rozmówca.
Jeżeli rząd Tuska uparcie twierdzi, że chce likwidować CBA, trwa absurdalna walka z polskimi służbami, funkcjonuje Komisja ds. Pegasusa, mimo tego, że została powołana sprzecznie z Konstytucją i jest szkodliwa dla Polski, jeżeli podejmuje się takie działania jak paraliżowanie prac Krajowej Administracji Skarbowej, to widać wyraźnie, że polski rząd zupełnie politykę ścigania korupcji i przestępczości gospodarczej. Poprzedni traktował to jako priorytet. Uszczelniano system podatkowy, zwalczano ten rodzaj przestępczości, dbano o interesy ekonomiczne Polski. A rząd Tuska nic z tych rzeczy nie robi, a wręcz przeciwnie – niszczy struktury od tego odpowiedzialne. To dla Polski bardzo szkodliwa polityka.
– kończy Stanisław Żaryn.
Źródło: niezalezna.pl
