Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO potwierdzili we wtorek w Brukseli decyzję o zawieszeniu wszelkich form praktycznej współpracy cywilnej i wojskowej z Rosją. To konsekwencja kryzysu na Ukrainie i aneksji Krymu przez Rosję.
Sojusz oświadczył jednak, że polityczny dialog w ramach Rady NATO-Rosja może być kontynuowany w razie konieczności na szczeblu ambasadorów i wyższym, aby umożliwić wymianę poglądów - przede wszystkim w sprawie kryzysu na Ukrainie.
"Zrewidujemy relacje z Rosją na naszym następnym spotkaniu w czerwcu" - zapowiedzieli ministrowie państw NATO. Decyzję o zawieszeniu współpracy z Rosją podjęli już na początku marca ambasadorowie krajów Sojuszu.
Szefowie MSZ państw NATO postanowili również wzmocnić współpracę między Sojuszem a Ukrainą. W ramach Komisji NATO-Ukraina uzgodniono podjęcie
"natychmiastowych i długofalowych działań, aby wzmocnić zdolności Ukrainy do zapewnienia sobie bezpieczeństwa".
Dzisiejsza decyzja NATO jest odwróceniem o 180 stopni optyki obranej przez m. in. Radosława Sikorskiego 5 lat temu. W 2009 r. to szef polskiego MSZ nawoływał by Rosja dołączyła do NATO.
-
Rosja jest potrzebna do rozwiązywania problemów europejskich i globalnych. Dlatego, gdyby spełniła warunki, mogłaby być w NATO - przekonywał Radosław Sikorski.
Źródło: PAP
sp