Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Mordował "złych ludzi" w Boże Narodzenie. Wszystko sobie wcześniej zaplanował

Zabójstwo i dwa usiłowania zabójstwa - 33-latek z Darłowa usłyszał już zarzuty. Jak zeznał w prokuraturze chciał "oczyścić świat ze złych ludzi". Mężczyzna zanim przed świętami Bożego Narodzenia opuścił odwyk, zaplanował zbrodnię.

33-latek planował serię zabójstw
33-latek planował serię zabójstw
Danil Lysov - pexels.com

Sprawca zbrodni w Darłowie chwilę przed świętami opuścił odwyk, gdzie przez dwa miesiące leczył się z uzależnienia od alkoholu i narkotyków.

33-latek w Boże Narodzenie w środku nocy udał się do swojej babci z zamiarem jej zabicia. Kobieta mieszkała w tym samym budynku, ale dwa piętra wyżej. Początkowo nie chciała go wpuścić, bo była godz. 2 w nocy. Jednak, gdy otworzyła drzwi wnukowi, ten rzucił się na nią i zaczął ją dusić.

Dziadek obronił wnuczkę. Mężczyzna zmarł w karetce

Mężczyzna zeznał w prokuraturze, że gdy zobaczył, że kobieta, "jeszcze dycha", zaczął ją kopać w głowę. Kobieta przeżyła atak.

Przekonany, że ostatecznie pozbawił ją życia, zamknął za sobą drzwi i ruszył w kierunku bloku, gdzie z mężem i 3-letnim dzieckiem mieszkała jego była dziewczyna, ale jeszcze z czasów szkolnych

– relacjonowała w rozmowie z mediami Anna Grabowska, prokurator rejonowa w Sławnie.

Kolejnym na liście "złych ludzi" był małżonek 33-latki. Sprawca próbował dostać się do domu dawnej ukochanej, ale w dostaniu się do środka przeszkodził mu 73-letni dziadek kobiety. Starszy mężczyzna zabrał ze sobą tłuczek do mięsa, w celu odstraszenia agresora, co okazało się dla niego tragiczne.

33-latek najpierw zaczął dusić seniora, a później wziął do ręki tłuczek i zaczął go uderzać w głowę. Poważnie ranny mężczyzna zmarł w karetce pogotowia w drodze do szpitala, ratując swoją wnuczkę i jej rodzinę.

Miała być cała seria ofiar

Na miejscu pojawili się policjanci, którzy ujęli podejrzanego. Nie był pod wpływem alkoholu, ani środków odurzających.

Prokuratura poinformowała, że przyznał się do zarzucanych mu zbrodni. 

O wszystkim opowiadał ze spokojem i wszelkimi szczegółami, żałując nawet, że nie udało mu się uśmiercić babci. Co więcej, planował zabicie większej liczby "złych osób", jak o nich mówił, ale ze względu na dobro postępowania nie udzielamy więcej informacji w tym zakresie

– dodała Grabowska.

33-latek trafił już do tymczasowego aresztu w Koszalinie, ale z ambulatorium dla osób chorych, gdyż śledczy mają wątpliwości odnośnie poczytalności mężczyzny. Mężczyźnie grozi od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

 



Źródło: niezalezna.pl, se.pl

#zabójstwo

st