W cieniu prawyborów w Platformie Obywatelskiej, gdzie o nominację na kandydata na prezydenta RP walczą ze sobą Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, trwa gorączkowe poszukiwanie kandydata Zjednoczonej Prawicy.
Zdrowy rozsądek podpowiada, by wstrzymać się z decyzją do momentu, gdy będzie wiadomo, kogo wystawi koalicja 13 grudnia, i od tego uzależnić ją od tego, kto będzie rywalizować z „reseciarzem” Sikorskim, a kto będzie się starał przekłuć nadmuchany do granic możliwości balon rzekomej popularności obecnego prezydenta Warszawy. Kandydat prawicy musi mieć pewność, że przekona do siebie całość elektoratu, i nadzieję, że będzie w stanie poszerzyć go w taki sposób, by zdobyć poparcie tych wyborców, którzy wzięli udział w ubiegłorocznym referendum (ponad 12 mln ludzi). Niestety, wieść gminna niesie, że w PiS mają inne pomysły.