Skąd wzięła się wtedy ta deklaracja nieufności ze strony Tuska, który chętnie pokazywał się z innym radykalnym środowiskiem, tzw. strajkiem kobiet? Otóż dla Tuska zagrożeniem jest każde środowisko wyznające szczerze jakiekolwiek ideały i do tego nieumoczone w gigantyczne złodziejstwa z czasu transformacji. SLD brało w nich udział, a ludzie obecnej Razem nie – tworzyli wówczas niszowe środowisko ideowych Młodych Socjalistów.
Istotą działalności Tuska nie jest ani lewicowość, ani nawet liberalizm, lecz służenie siłom, które źle życzą Polsce, interesom niemiecko-rosyjskim i lobby dawnej komunistycznej bezpieki. To jest czyste zło, a do jego realizacji Tusk potrzebuje takich, na których są haki, a nie jakichś durnych ideowców. Bo tacy zawsze odpadną przy kolejnym draństwie, kłamstwie czy realizacji odwrotności programu. To muszą być tylko marionetki ubekistanu, przebrane dla ściemy za niepodległościowe tradycje polityczne.